NBA: Utah Jazz nie zwalnia tempa
W niedzielę w lidze NBA koszykarze Utah Jazz odnieśli 15. zwycięstwo w ostatnich 16 meczach. Tym razem pokonali na wyjeździe Indiana Pacers 103:95. Najlepszy w zwycięskim zespole był Donovan Mitchell, który na swoim koncie zapisał 27 punktów i 11 asyst.
Mitchell blisko był triple-double, bo zanotował również dziewięć zbiórek. 24-letni rozgrywający już w pierwszej kwarcie zdobył 11 punktów. - Po prostu chciałem jak najszybciej zaznaczyć swoją obecność w meczu. Chciałem, aby drużyna nabrała odpowiedniej mentalności - powiedział.
Solidne wsparcie zapewnił mu Rudy Gobert. Francuski środkowy miał po 16 punktów i zbiórek. Wśród pokonanych na wyróżnienie zasługuje Litwin Domantas Sabonis - 20 pkt i dziewięć zbiórek.
Jazz mają obecnie najlepszy bilans w lidze - 19 zwycięstw oraz pięć porażek. Tuż za nimi w tabeli Konferencji Zachodniej sklasyfikowani są broniący tytułu Los Angeles Lakers (18-6) oraz Los Angeles Clippers (17-8), którzy niespodziewanie przegrali we własnej hali z Sacramento Kings 110:113.
ZOBACZ TAKŻE: "Przyjadę, ale to głupota". Wojna władz NBA z koszykarzami o Mecz Gwiazd
"Królów" do wygranej poprowadził De'Aaron Fox, zdobywca 36 pkt. Kings wygrali siódme z ostatnich ośmiu spotkań. Okresu tak dobrej gry nie mieli od 2006 roku - ostatniego, w którym udało im się awansować do fazy play off.
- Przykładamy się do gry w obronie i to przynosi efekty. Punkty jesteśmy w stanie zdobyć w meczu z każdym, ale dzięki solidnej defensywie i uważnej grze dajemy sobie prawdziwą szansę na zwycięstwo - powiedział Fox.
W ekipie Clippers najlepszy był rezerwowy Lou Williams - 23 pkt. Kings (12-11) obecnie zajmują na Zachodzie dziewiąte miejsce. W play off gra po osiem najlepszych drużyn z każdej konferencji.
Na Wschodzie prowadzą koszykarze Philadelphia 76ers (17-7), którzy w niedzielę odpoczywali.