Tokio 2020: Sarah Sjoestroem może nie popłynąć na igrzyskach. Pech na lodzie
Na niecałe pół roku przed igrzyskami utytułowana szwedzka pływaczka Sarah Sjoestroem doznała kontuzji ręki i musi przejść operację. - Poślizgnęłam się na lodzie i złamałam łokieć. Jestem zdruzgotana - napisała na Instagramie rekordzistka świata na 100 m stylem motylkowym (51,71).
27-letnia Sjoestroem upadła w trakcie spaceru w Sztokholmie. Operacja zaplanowana jest na poniedziałek i lekarze przewidują, że powrót do zdrowia potrwa ok. sześciu tygodni.
- Jestem zdeterminowana i zmotywowana, by wrócić silniejsza niż kiedykolwiek. Widziałam sportowców, którym udało się zdobywać medale po znacznie poważniejszych kontuzjach. To właśnie oni są teraz moją wielką inspiracją - przyznała trzykrotna medalistka olimpijska z Rio de Janeiro (2016).
Wyświetl ten post na Instagramie.
Sjostrom, która ma w kolekcji także 17 medali mistrzostw świata, w tym osiem złotych, już raz przestraszyła szwedzkich kibiców. W 2019 roku, po finałowym wyścigu na 200 metrów stylem dowolnym na mistrzostwach świata w Gwangju w Korei Płd. Szwedka zdobyła w nim brąz, a tuż po wyjściu z wody zasłabła. Wyglądało to dramatycznie, bo pływaczka przez kilkadziesiąt sekund nie dawała znaku życia, była podpięta pod tlen, a lekarze o nią walczyli. Okazało się, że przyczyną było nagłe i bardzo znaczące podwyższenie ciśnienia tętniczego.
- Kompletnie odpłynęłam. ciśnienia tętniczego. Dotknęłam słupka i poczułam potworny ból głowy, a gdy wyszłam z basenu, zrobiło mi się ciemno przed oczami - mówiła później zawodniczka.