NHL: Toronto Maple Leafs wygrali jedenasty mecz sezonu. Czwarty z rzędu
Hokeiści Toronto Maple Leafs odnieśli 11. zwycięstwo w obecnym sezonie NHL i z dorobkiem 23 punktów zajmują pierwsze miejsce w ligowej tabeli. W środę pokonali na wyjeździe Montreal Canadiens 4:2. To było ich czwarte z rzędu zwycięstwo.
Prowadzenie objęli Canadiens w 76. sekundzie po bramce Josha Andersona i ten wynik nie zmienił się przez ponad pół godziny. Dopiero w 36. minucie wyrównał Travis Dermott.
Rewelacyjnie zawodnicy Maple Leafs zagrali na początku trzeciej tercji, kiedy to Justin Holl i Ilja Miczejew w odstępie 42 sekund (42. i 43. min) strzelili dwa gole. Niewiele ponad trzy minuty przed końcem kontaktowe trafienie dla gospodarzy zaliczył Tomas Tatar, ale zespół z Toronto odpowiedział jeszcze bramką Zacha Hymana. Asystował Auston Matthews, który do 11. przedłużył serię gier z choćby jednym punktem. Na koncie ma ich 15 - 11 goli i cztery asysty.
ZOBACZ TAKŻE: "Błyskawice" gromią. Tampa Bay Lightning pokonali Nashville Predators
To była czwarta z rzędu wygrana drużyny Maple Leafs. W tabeli NHL wyprzedza o trzy punkty Boston Bruins, ale ta ekipa rozegrała dwa spotkania mniej. W środę Bruins triumfowali w wyjazdowej potyczce z New York Rangers 3:2 po dogrywce. Zwycięstwo - również czwarte z kolei, ale wszystkie w obcych halach - zapewnił Brad Marchand w 36. sekundzie dodatkowego czasu gry.
- Nie zagraliśmy dzisiaj zbyt dobrze, jednak mamy takie momenty, kiedy jako team potrafimy się poderwać i sobie pomóc - przyznał Marchand.
Przejdź na Polsatsport.pl