Monika Hojnisz-Staręga: Trasa w Pokljuce jest bardzo wymagająca i techniczna
- Na pewno będę startowała w biegu indywidualnym mistrzostw świata w Pokljuce, ale już w sobotę wezmę udział w sprincie i - daj Boże - później w biegu na dochodzenie. Na pewno trasa jest bardzo wymagająca i techniczna. Zjazdy są szybkie i pojawiają się na nich zakręty. Nie pozwala to, żeby się złożyć i odpocząć. Nie pomaga też wysokość trasy. Ogólnie jest ciężko. Jest nad czym pracować - powiedziała Monika Hojnisz-Staręga.
Adam Łuczka: Jakie to uczucie i jakie emocje towarzyszą zdobyciu medalu mistrzostw Europy w Dusznikach Zdroju?
Monika Hojnisz-Staręga: Na pewno towarzyszyły mu ogromne uczucia i emocje. Było też trochę presji, ale sama ją na siebie nałożyłam. Na pewno zależało mi na wyniku. Trochę patrząc przez pryzmat rozpoczętych już mistrzostw świata chciałam uspokoić się dobrym wynikiem. Chciałam też dobrze przepracować ten wyścig. Wiedziałam, że na wstępie jestem szykowana do startu tylko w tym biegu indywidualnym, więc zależało mi na tym, żeby tę szansę wykorzystać. Oczywiście nie było do końca powiedziane, że już później nie będę mogła wystartować. Gdyby wynik mnie nie zadowalał, to może trener dałby mi szansę na kolejną próbę. Na szczęście jednak wyszło jak wyszło. Jestem zadowolona i uspokojona.
W jakich konkurencjach upatruje pani swojej szansy na MŚ w Pokljuce? Wiadomo, że jest pani mocna w biegu indywidualnym, ale w przeszłości wywalczyła pani brązowy medal w biegu masowym ze startu wspólnego w Novym Meście w Czechach.
Tym razem, niestety, nie mam zagwarantowanego biegu masowego, bo tylko TOP-15 zawodniczek ma pewny start w tych zawodach. On jest ostatni, więc jeszcze dobrymi startami można wywalczyć w nim udział, ale trzeba się pokazać z dobrej strony. Tylko TOP-15 ma pewny start w biegu. On jest ostatni, więc jeszcze startami można go wywalczyć, ale na pewno trzeba się pokazać z dobrej strony. Ja na pewno będę próbowała i startowała w biegu indywidualnym, ale tym biegiem nie zaczynamy mistrzostw. I w sobotę wezmę udział w sprincie i - daj Boże - później w biegu na dochodzenie.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ w biathlonie: Plan transmisji w Polsacie Sport i Polsacie Sport Extra
Weronika Nowakowska powiedziała, że w Pokljuce są naprawdę mordercze podjazdy, a niektóre zjazdy są na tyle ostre, że trzeba być bardzo skoncentrowanym, żeby się nie wywrócić. I tak naprawdę nie ma miejsca na odpoczynek.
Trasa na pewno jest bardzo wymagająca i techniczna. Te zjazdy są na tyle szybkie i pełne zakrętów, że nie pozwala to na odpoczynek. Trzeba manewrować i trzymać napięte nogi. Odpoczynek jest trochę utrudniony. O ile w ogóle można nazwać go odpoczynkiem. Ale trasa została zmodyfikowana na poczet mistrzostw świata i na pewno jest wymagająca. Przynajmniej jeden podbieg wymaga pracy przez dłuższy moment. Wspomniana wysokość nie pomaga i ogólnie jest ciężko. Jest nad czym pracować.
Cała rozmowa z Moniką Hojnisz-Staręgą w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl