NHL: Wyjazdowe wygrane liderów dywizji z St. Louis Blues i Boston Bruins
Hokeiści St. Louis Blues i Boston Bruins, mistrzowie NHL - odpowiednio - z 2019 i 2011 roku, odnieśli zwycięstwa w piątkowych meczach. Blues wygrali z Arizona Coyotes 4:1, zaś Bruins pokonali New York Rangers 1:0. Zwycięzcy zajmują pierwsze miejsca w swoich dywizjach.
Obydwa zespoły triumfowały na wyjazdach i umocniły się w czołówce tabeli. Drużyna z Bostonu z dorobkiem 22 punktów w 13 spotkaniach plasuje się na drugiej pozycji w obecnych rozgrywkach (za Toronto Maple Leafs - 23 pkt w 14 występach) i prowadzi w Dywizji Wschodniej. Z kolei ekipa z St. Louis jest siódma - w całej lidze (18 punktów - 14 spotkań) i jednocześnie lideruje w Dywizji Zachodniej. Ma tyle samo punktów co czwarta Florida Panthers (11 gier). Blues tracą tylko punkt do broniących tytułu zawodników Tampa Bay Lighting (12 meczów).
Jedyną bramkę dla Bruins w rywalizacji z Rangers zdobył Nick Ritchie w 30 minucie. Goście przedłużyli serię meczów z punktami do 10. Po raz pierwszy czyste konto zachował Jaroslav Halak, który obronił 21 strzałów. Takich występów w karierze ma już 51, co daje mu piąte miejsce w klasyfikacji aktywnych bramkarzy.
- Po prostu staram się dawać z siebie wszystko każdego wieczoru, ale nie zawsze to się udaje (...) Dzisiaj szczególnie dobrze zagraliśmy w drugiej i trzeciej tercji – stwierdził Halak.
W składzie Rangers zabrakło kontuzjowanego Artiemija Panarina. To najlepiej punktujący hokeista w klubie - 15.
ZOBACZ TAKŻE: Panthers zatrzymali mistrzów. Seria zakończona
Z kolei w Glendale Coyotes ulegli Blues 1:4, chociaż do 54. minuty utrzymywał się remis 1:1. Wtedy swojego drugiego gola strzelił Justin Faulk. W ostatnich sekundach spotkania rezultat ustalili Iwan Barbaszew i Brayden Schenn.
Kalendarz NHL tak został ułożony, że w lutym te zespoły zagrają przeciwko sobie aż siedem razy. Takiej serii bezpośrednich pojedynków nie było w sezonie zasadniczym w najsłynniejszych ligach NHL czy NBA. "Kojoty" na razie prowadzą 3-2.
Dobrą wiadomością dla kibiców Coyotes jest powrót po 10 meczach nieobecności kapitana Olivera Ekmana-Larssona. Złą zaś uraz, jakiego nabawił się Niklas Hjalmarsson w drugiej tercji. Na lód już nie wrócił.
Przejdź na Polsatsport.pl