Suzuki Puchar Polski: Enea Zastal BC triumfatorem rozgrywek, pożegnanie Lundberga
Enea Zastal BC Zielona Góra - PGE Spójnia Stargard 86:73. Skrót finału Suzuki Pucharu Polski
Kacper Młynarski: Rywale w kluczowych momentach wszystko trafiali.
Koszykarze Enea Zastalu BC zdobyli Puchar Polski. W finale turnieju w Lublinie pokonali PGE Spójnię Stargard 86:73 (24:16, 24:15, 16:20, 22:22). To trzeci sukces tego zespołu w rozgrywkach o krajowy puchar. Poprzednio był najlepszy w 2015 i 2017 r.
Najlepszym koszykarzem finału (MVP) został duński rozgrywający Zastalu Gabriel Iffe Lundberg, który rozegrał ostatni mecz na polskich parkietach - przenosi się do mistrza Euroligi z 2019 r. CSKA Moskwa. W każdym z trzech spotkań w Lublinie zdobywał ponad 20 pkt. W finale miał ich 21, ponadto osiem przechwytów, sześć zbiórek, pięć asyst, trzy straty i blok, co dało mu najwyższy w obydwu zespołach wskaźnik efektywności - 26.
Mistrzowie Polski od początku dyktowali warunki finałowej rywalizacji, ale zawodnicy Spójni walczyli od pierwszej do ostatniej minuty, czym udowodnili, że nie przypadkiem znaleźli się w finale, pokonując w drodze do niedzielnego meczu faworytów: Śląsk Wrocław i Trefl Sopot.
Zielonogórzanie, mimo że w całym turnieju trener Żan Tabak korzystał praktycznie tylko z ośmiu zawodników, spisywali się znakomicie w defensywie - mieli aż 17 przechwytów, wygrali też walkę pod tablicami 38:34.
Początek był wyrównany (6:6, 9:9), a Spójnia prowadziła nawet przez moment po rzucie zza linii 6,75 m Raymonda Cowelsa 12:9. Przechwyty Lundberga i jego kolegów oraz podkoszowe akcje amerykańskiego środkowego Geoffreya Groselle'a (15 pkt i osiem zbiórek w cały meczu) dały w końcówce przewagę mistrzom Polski i po 10 minutach było 24:16.
Zobacz także: LOTTO Konkurs Wsadów dla Jana Wójcika!
W drugiej kwarcie mistrzowie Polski z minuty na minutę grali coraz lepiej i powiększali przewagę schodząc na przerwę z prowadzeniem 48:31 po rzutach z dystansu Krisa Richarda i Rolandsa Freimanisa.
W drugiej połowie zawodnicy Spójni, choć przegrywali w trzeciej kwarcie 32:50, nie rezygnowali z walki. Nieźle bronili, ale nie potrafili tej defensywy "przełożyć' na udane w akcje w ataku, na co uwagę podczas każdej przerwy zwracał ich trener Marek Łukomski. Po akcjach Baylee Steele'a i Jay Threatta zespół PGE zmniejszył straty do ośmiu punktów (45:53) w 26. minucie.
Odpowiedź Zastalu była jednak błyskawiczna - rzuty z dystansu kapitana Łukasza Koszarka i Freimanisa oraz kontrataki Lundberga dały ponownie bezpieczna przewagę podopiecznym chorwackiego trenera Tabaka.
W ostatniej części zielonogórzanie kontrolowali sytuację na parkiecie, a popis umiejętności dał Lundberg. Nie tylko dyrygował poczynaniami kolegów, nie tylko przewidywał zagrania rywali w ataku, ale zdobywał ważne punkty. Dwukrotnie trafił za trzy punkty, choć obrońcy ze Stargardu byli tuż przy nim. Zastal prowadził po takich akcjach 80:69 i 83:71 na 93 sekundy przed końcem.
Zwycięzcy odebrali z rąk prezesa PZKosz. Radosława Piesiewicza puchar, medale oraz czek na 150 tys. złotych. To drugie trofeum zielonogórzan w tym sezonie - zdobyli też Superpuchar na jego inaugurację.
Enea Zastal BC Zielona Góra - PGE Spójnia Stargard 86:73 (24:16, 24:15, 16:20, 22:22)
Enea Zastal BC Zielona Góra: Gabriel Iffe Lundberg 21, Rolands Freimanis 20, Kris Richard 15, Geoffrey Groselle 15, Łukasz Koszarek 7, Janis Berzins 6, Blake Reynolds 2, Filip Put 0
PGE Spójnia Stargard: Baylee Steele 16, Raymond Cowels III 14, Jay Threatt 13, Nick Faust 9, Mateusz Kostrzewski 8, Filip Matczak 6, Omari Gudul 5, Kacper Młynarski 2, Francis Han 0.
Przejdź na Polsatsport.pl