Mateusz Rębecki przed FEN 32: Plan na walkę jest już opracowany
- Plan na walkę jest już opracowany. Moi trenerzy wiedzą, jak mam podejść do pojedynku - przyznał Mateusz "Chińczyk" Rębecki, który podczas gali FEN 32 zmierzy się o mistrzowski pas w wadze lekkiej z Jose Barriosem.
- O przeciwniku wiem tyle, że ma podobny rekord do mojego. Jestem faworytem - nie jest to dla mnie korzystne, bo wolę być underdogiem. Rywal ma duży zasięg, zazwyczaj przeciwnicy są więksi ode mnie. Plan na walkę jest już opracowany. Moi trenerzy wiedzą, jak mam podejść do pojedynku - przyznał "Chińczyk".
Przeciwnik Polaka w ostatnich latach nie bił się w kategorii do 70 kilogramów. Czy mistrz FEN nie obawia się, że rywal nie zrobi wagi, co oznaczałoby, że pojedynek straciłby rangę mistrzowskiego?
- Mój rywal bił się najpierw w 84, potem w 77. Jeśli nie zrobi wagi, będzie to słabe. Nie nastawiam się jednak na to. Skoro się zgodził na ten limit, powinien wywiązać się z umowy - stwierdził.
ZOBACZ TAKŻE: FEN 32: LOTOS Fight Night. Karta walk
Od dłuższego czasu mówi się o ewentualnych przenosinach Rębeckiego do największej organizacji MMA na świecie, czyli UFC. Jak przyznał sam zawodnik, nie rozmawiał jak na razie z przedstawicielami UFC.
- UFC jeszcze się nie zgłosiło. Muszę pokazać, że jestem wolny i dopiąć sprawy menadżerskie. Po przyszłej walce będę mógł myśleć o tym, co dalej - zdradził.
Marian Ziółkowski, mistrz KSW, w jednym z poprzednich odcinków magazynu sportów walki "Koloseum" przyznał, że chętnie zrewanżowałby się Rębeckiemu za porażkę podczas gali FEN 20, która odbyła się w marcu 2018 roku. Rębecki jest zainteresowany takim pojedynkiem.
- Jak najbardziej jestem za. Ale podobnie jak Marian nie mam na to ciśnienia. Jeśli będzie to możliwe, to warto się zmierzyć i teraz zweryfikować nasze poziomy. Nasz pojedynek odbył się kilka lat temu, obaj zrobiliśmy progres. Jesteśmy dziś innymi zawodnikami - zauważył bohater walki wieczoru najbliższej gali FEN.
