Rafael Nadal zabrał głos po odpadnięciu z Australian Open. "Takie jest życie"
Hiszpan Rafael Nadal ze spokojem przyjął swoją porażkę w ćwierćfinale Australian Open z Grekiem Stefanosem Tsitsipasem 6:3, 6:2, 6:7 (4-7), 4:6, 5:7. "Akceptuję to i idę dalej. Takie jest życie" - przyznał słynny tenisista, który walczył o 21. tytuł wielkoszlemowy.
34-letni Nadal ma na koncie 20 triumfów w zawodach tej rangi. Kolejny pozwoliłby mu zostać samodzielnym liderem klasyfikacji wszech czasów wśród mężczyzn. Obecnie dzieli to miano ze Szwajcarem Rogerem Federerem. W Melbourne słynny zawodnik z Majorki triumfował dotychczas tylko raz - w 2009 roku. W środę rozstawiony z "dwójką" Hiszpan musiał uznać wyższość 22-letniego Tsitsipasa (nr 5.).
ZOBACZ TAKŻE: Kibice wrócą na trybuny podczas Australian Open
- To tylko kolejna historia w mojej karierze tenisowej. To wszystko. Kolejny mecz, który przegrałem tutaj w Australii (...). Po prostu akceptuję to i idę dalej. Takie jest życie - powiedział dziennikarzom Nadal ze smutnym uśmiechem.
Doświadczony hiszpański tenisista docenił też klasę rywala.
- Grałem przeciwko jednemu z najlepszych zawodników na świecie, więc zawsze musisz oczekiwać od przeciwnika tego, co najlepsze i być gotowym na wszystko - dodał.
Przed rozpoczęciem turnieju głośno było o kłopotach Nadala z plecami. W drodze do ćwierćfinału jednak nie stracił ani jednego seta.
W przeszłości Hiszpan miał problemy zdrowotne podczas Australian Open, a cztery razy przegrał tutaj w finale. Zaprzeczył jednak zdecydowanie na pytanie, czy to dla niego przeklęte miejsce.
- Nie, nie, nie. Wcale nie czuję się jak pechowiec i nie narzekam na moje szczęście w Australii - podkreślił.
- Mam to, na co zasłużyłem w swojej karierze, a tutaj miałem szanse, ale nie byłem w stanie tego zmienić. To wszystko. Nie zasługiwałem na więcej - dodał Hiszpan.
Rywalem Tsitsipasa w półfinale będzie rozstawiony z "czwórką" Rosjanin Daniił Miedwiediew.
Przejdź na Polsatsport.pl