Australian Open: Pierwszy wielkoszlemowy finał Jennifer Brady
Rozstawiona z "22" Jennifer Brady pokonała Czeszkę Karolinę Muchovą (25.) 6:4, 3:6, 6:4 w półfinale Australian Open. Amerykańska tenisistka po raz pierwszy w karierze zagra w decydującym meczu wielkoszlemowej imprezy, a zmierzy się w nim z Japonką Naomi Osaką (3.).
Brady po raz drugi w karierze wystąpiła w półfinale turnieju tej rangi. W ubiegłorocznym US Open na tym etapie wyeliminowała ją... Osaka. W Australian Open dotychczas najlepszym wynikiem 25-letniej zawodniczki była 1/8 finału.
Obecny wyczyn Amerykanki jest tym bardziej imponujący, że po przybyciu do Melbourne została skierowana na tzw. twardą kwarantannę. Przez dwa tygodnie w ogóle nie mogła opuszczać pokoju hotelowego, ponieważ na pokładzie lecącego na antypody samolotu była razem z nią osoba, która otrzymała pozytywny wynik testu na COVID-19.
Brady przetrwała trudny moment w czwartkowym pojedynku, w którym pozwoliła rywalce na powrót do gry. Ostatni gem decydującej partii przyniósł wiele emocji. 25-letnia Amerykanka wykorzystała w nim piątą piłkę meczową, po drodze broniąc trzy "break pointy". Po ostatniej akcji padła na kort. Wciąż dochodziła do siebie także podczas późniejszego wywiadu.
- Nie czuję nóg. One się trzęsą, a moje serce łomocze. Jestem taka zdenerwowana. Na początku czułam się dziś trochę dziwnie. Z jednej strony byłam bardzo podekscytowana, a jednocześnie brakowało mi trochę energii. Wydawało mi się, że nie brakuje mi świeżości, a z drugiej strony nogi po prostu nie chciały się poruszać. Czułam się jakbym utknęła w błocie i dopiero w trzecim secie zwiększyłam poziom intensywności w tym spotkaniu - analizowała wówczas.
Muchova i Brady zmierzyły się wcześniej raz. W 1/8 finału turnieju WTA w Pradze w 2019 roku po trzysetowym pojedynku góra była Czeszka.
ZOBACZ TAKŻE: Sofia Kenin przeszła operację
Muchova po raz pierwszy w karierze awansowała w Wielkim Szlemie do czołowej "czwórki". W Australian Open nigdy wcześniej nie przeszła drugiej rundy.
Mająca za sobą okres gry w college'u Brady przyznała, że w czwartek zapisała na swoim koncie niesamowite osiągnięcie. Jej wyczyn jest tym bardziej imponujący, że po przybyciu do Melbourne została skierowana na tzw. twardą kwarantannę. Przez dwa tygodnie w ogóle nie mogła opuszczać pokoju hotelowego, ponieważ na pokładzie lecącego na antypody samolotu była razem z nią osoba, która otrzymała pozytywny wynik testu na COVID-19.
Teraz po raz drugi w karierze wystąpiła w wielkoszlemowym półfinale. Z młodszą o dwa lata Japonką zmierzyła się łącznie trzy razy. Pokonała ją raz, w pierwszej ich konfrontacji, którą była pierwsza runda turnieju ITF (trzecie pod względem rangi międzynarodowe rozgrywki tenisowe) w 2014 roku.
- To będzie naprawdę trudny mecz. Ona wygrała kilka turniejów wielkoszlemowych - zaznaczyła Brady, której najlepszym wynikiem w Australian Open dotychczas była 1/8 finału.
Azjatka imponuje pod tym względem regularnością w ostatnich latach. Począwszy od 2018 roku w każdym sezonie wywalczyła jeden tytuł w rywalizacji wielkoszlemowej.
Osaka w czwartek pokonała rozstawioną z "10" Serenę Williams. Słynna Amerykanka walczyła w Melbourne o 24. tytuł wielkoszlemowy w singlu i wyrównanie rekordu wszechczasów.