Piotr Zieliński: W czterech ostatnich meczach było u mnie widać braki fizyczne
W pierwszym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy SSC Napoli przegrało na wyjeździe z Granadą 0:2 i przed rewanżem na własnym terenie nie będzie mieć łatwego zadania. Piotr Zieliński pojawił się w tym meczu na boisku, ale dopiero w 46. minucie. - Gdzieś trzeba złapać oddech, bo meczów mamy naprawdę dużo. W ostatnich trzech, czterech spotkaniach były u mnie braki fizyczne i trener postanowił dać mi odpocząć. Wiedziałem, że w trakcie wyjdę na boisko - powiedział piłkarz drużyny z Napoli.
Bożydar Iwanow: Kiedy ostatni raz grałeś przeciwko tak dobrze zorganizowanej drużynie, jak Granada?
Piotr Zieliński: Ciężko powiedzieć. Bez wątpienia Granada zagrała w defensywie bardzo dobry mecz, chociaż uważam, że w drugiej połowie mieliśmy sytuację, by strzelić bramkę. Drugie 90 minut mamy w domu, tam musimy wycisnąć maksa i przejść do następnej rundy.
W tym meczu widzieliśmy, to co potrafisz robić najlepiej: pierwsze przyjęcie, balans, ominięcie przeciwnika. Dwa strzały z dystansu, jeden lewą nogą drugi prawą. Czego zabrakło, żeby były one bardziej precyzyjne?
W pierwszej sytuacji na pewno więcej zdecydowania i zamachu. Przy drugiej wszystko zrobiłem dobrze, tylko sam strzał poszedł w trybuny. Dobrze, że sobie kreuję sytuacje, ale trzeba zamienić je na bramki.
Zobacz także: Liga Europy: Napoli poległo w Granadzie
Nie jesteście trochę zawiedzeni, wiemy, że dziewięciu podstawowych piłkarzy z wami nie przyleciało i ofensywa na tym ucierpiała, ale od składu, którym wyszliście, nie powinniśmy wymagać więcej?
Zgadza się, szczególnie w pierwszej połowie. Nie ma co szukać usprawiedliwienia w kontuzjach, bo mamy na tyle szeroki skład, że powinniśmy grać znacznie lepiej. Uważam, że u siebie zagramy bardzo dobry mecz i przejdziemy do kolejnej rundy.
Czułeś rozczarowanie, że nie ty wyszedłeś w podstawowym zestawieniu?
Gdzieś trzeba złapać oddech, bo meczów mamy naprawdę dużo. W ostatnich trzech, czterech spotkaniach były u mnie braki fizyczne i trener postanowił dać mi odpocząć. Nie byłem rozczarowany. Wiedziałem, że w trakcie wyjdę na boisko.
Przejdź na Polsatsport.pl