Wilfried Zaha nie zamierza już klękać przed meczami
Piłkarz Crystal Palace Wilfried Zaha zapowiedział, że nie zamierza już klękać na jednym kolanie przed meczami angielskiej ekstraklasy w proteście przeciwko rasizmowi. "Staramy się przekonywać, że jesteśmy równi, ale to i tak nie działa" - ocenił.
Na angielskich boiskach wykonuje się taki gest od lipca ubiegłego roku, aby w ten sposób wyrazić solidarność z ruchem "Black Lives Matter". To nawiązanie do zachowania futbolisty amerykańskiego Colina Kaepernicka, który przybierał taką pozę podczas hymnu USA, ponieważ uważał, że kraj ten robi za mało w kwestii zwalczania rasizmu.
ZOBACZ TAKŻE: Piłkarskie potęgi tracą grubą kasę. Padły konkretne sumy
- Mam wrażenie, że klękanie jest poniżające. Kiedy dorastałem, rodzice mówili mi, że powinienem być dumny z tego, że jestem czarny, choćby nie wiem co. Powinniśmy stać wyprostowani - powiedział Zaha podczas szczytu Financial Times Business of Football.
- Ten gest staje się po prostu czymś, co robimy. To nie wystarczy. Ja już nie będę klękał, nie założę koszulki z napisem +Black Lives Matter+. Staramy się przekonywać, że jesteśmy równi, ale takie rzeczy nie działają - dodał 28-letni reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej.
W ubiegłym tygodniu z klękania zrezygnował już występujący na zapleczu ekstraklasy klub Brentford, który zapowiedział własne akcje przeciwko rasizmowi.
- Nie chcę tu w ogóle rozmawiać o rasizmie, nie zależy mi na jakichś oklepanych frazesach. Dopóki nic się nie zmieni, nie pytajcie mnie o to. Dopóki nie pojawią się konkretne działania, nie chcę o tym słyszeć - zaznaczył Zaha.
Przejdź na Polsatsport.pl