Dominik Zadora: Na pewno będę chciał spróbować swoich sił w MMA
Dominik Zadora podczas gali FEN 32 kibicował swojemu przyjacielowi Szymonowi Duszy. Zawodnik wypowiedział się na temat swojej przyszłości i przejściu z kickboxingu do formuły MMA.
Patrycja Zahorska: Wraz z Andrzejem Grzebykiem swoją obecnością podczas gali FEN 32 sprawiliście wielką niespodziankę Szymonowi Duszy.
Dominik Zadora: Tak, zgadza się. Przyszykowaliśmy mu taką niespodziankę. Podczas pandemii nie ma kibiców na wydarzeniach sportowych, a my zawsze się wspieramy, jesteśmy jedną rodziną. Przyjechaliśmy z Andrzejem Grzebykiem, aby wspierać Szymona.
Jak wygląda kwestia trenera? Słyszałam, że zaszły zmiany.
Po śmierci mojego trenera Tomasza Skrzypka prowadzi nas Witold Kostka z Paco Team Mysłowice. Ja trenuje tylko stójkę, Szymon Dusza szykuje się pod MMA. Zmieniliśmy team i zasady trenowania.
ZOBACZ TAKŻE: Szymon Dusza pokonał Rolanda Cambala po krwawej walce (WIDEO)
A czy ty trenujesz stricte pod MMA? Co myślisz o tym, aby zadebiutować w tej formule?
Na pewno będę chciał kiedyś zadebiutować. Nie będę kłamał. Kiedyś przyjdzie ten czas, aby spróbować swoich sił w MMA. Jestem głodny przygód, ale mam same oferty kickboxerskie, więc MMA poszło na bok. Miałem jedną konkretną propozycję, było blisko podpisania kontraktu, już się szykowałem do walki, ale nie wypaliło. Od MMA musiałem odejść, bo to powoduje częste kontuzje. Ja jestem jeszcze laikiem. Gdybym się źle położył, coś urwał, to mamy po kontrakcie.
Niedawno wstawiłeś na swoje media społecznościowe informację, że kontrakt z FEN-em dobiegł końca. Czy planujesz wystąpić w innej organizacji, czy rozmawiasz o tym, aby wciąż wstępować pod szyldem FEN-u?
Z FEN-em prowadzimy rozmowy, negocjacje trwają. Wraz z moim managerem Arturem Gwoździem przedstawiliśmy swoje oczekiwania. Karta teraz leży po ich stronie. Nie zamykam się na współpracę. Jak najbardziej chciałbym reprezentować barwy FEN-u i jak najdłużej bronić mistrzowskiego pasa. Jednak jest dużo ofert i zdecyduję się na tą, która będzie najlepsza. Nie mogę pozwolić sobie na to, że zakopię się umowami. Rozmawiamy z FEN-em i innymi federacjami.
Przejdź na Polsatsport.pl