Nietypowy zakład w Grupie Azoty Chemik Police. Siatkarki weszły do lodowatej wody
W finale Tauron Pucharu Polski siatkarek obrończynie tytułu Grupa Azoty Chemik Police pokonały Grot Budowlanych Łódź 3:1. Po zakończeniu meczu zwyciężczynie musiały wywiązać się z nietypowego zobowiązania - morsowania w lodowatym jeziorku w pobliżu hotelu.
Obie drużyny w finale Tauron Pucharu Polski rozegrały znakomite widowisko, pełne obron i ataków, ale na koniec to mistrzynie Polski cieszyły się z kolejnego trofeum. Jak się okazało, w klubie zawarto wewnętrzny zakład. Ustalono, że w razie końcowego triumfu część sztabu szkoleniowego i niektóre zawodniczki będą musieli morsować w lodowatym jeziorku w pobliżu hotelu, w którym została zakwaterowana drużyna.
Na oficjalnym profilu klubu został zamieszony filmik, pokazujący, że siatkarki wywiązały się z danego słowa. Do lodowatej wody odważyły się wejść m.in. MVP nyskiego turnieju Natalia Mędrzyk, libero Aleksandra Żurawska czy Agnieszka Kąkolewska. Na morsowanie zdecydował się także trener przygotowania fizycznego zespołu z Polic Łukasz Filipecki.
Przejdź na Polsatsport.pl