Alfa Romeo Racing ORLEN zaprezentował nowy bolid w Warszawie
Zespół Alfa Romeo Racing ORLEN zaprezentował nowy bolid w Warszawie
Kubica: Liczę, że sezon będzie obfitował w dużo pracy i satysfakcji
Kimi Raikkonen: Nie widziałem jeszcze tego bolidu "w jednym kawałku"
Antonio Giovinazzi: Możliwości bolidu dopiero poznamy
Obajtek: W teamie Alfa Romeo Racing Orlen wszyscy są zdeterminowani
Po raz pierwszy w historii światowa premiera samochodu Formuły 1 odbyła się w Polsce. Na scenie warszawskiego Teatru Wielkiego zespół Alfa Romeo Racing ORLEN zaprezentował swój tegoroczny model C41. Efektowna uroczystość, z pokazem tańca i muzyki, wyróżniała się rozmachem spośród innych prezentacji nowych maszyn.
– Pierwsza prezentacja zespołu w naszym kraju jest naprawdę wyjątkowym wydarzeniem – komentował Robert Kubica, trzeci kierowca ekipy. – Od kiedy zostałem pierwszym w historii polskim kierowcą Formuły 1, ten sport bardzo się u nas rozwija i jestem z tego dumny. Generalnie pasja do motorsportu istnieje u nas od zawsze, a PKN ORLEN rzecz jasna robi świetną robotę dla promocji wyścigów.
- Nie byłoby tej wspaniałej uroczystości, gdyby nie to, że ORLEN jest sponsorem tytularnym Alfa Romeo Racing ORLEN. Inwestujemy w sport, który ma zasięg globalny – powiedział Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN ORLEN. Bardzo dziękuję całemu zespołowi, kierowcom, że pięknie promujecie nasz kraj i markę ORLEN.
Walka o sukcesy w niezwykle konkurencyjnym środowisku Formuły 1 nigdy nie jest prosta, ale zawsze trzeba mierzyć wysoko, zatem ekipa Alfa Romeo Racing ORLEN celuje w poprawę swojej pozycji w królowej motorsportu. Przepisy techniczne pozostają w tym sezonie bez większych zmian, ale w umocnieniu pozycji w elitarnej stawce pomóc mają zmodyfikowany aerodynamicznie nos samochodu czy też poprawiona, mocniejsza jednostka napędowa dostarczana przez Ferrari.
ZOBACZ TAKŻE: Forma Alfa Romeo Racing ORLEN w tym sezonie? Robert Kubica ocenił sytuację
– Mam nadzieję, że będziemy znacznie szybsi niż w zeszłym roku, bo to jest jedyna rzecz, która ma znaczenie – mówi doświadczony lider zespołu, były mistrz świata Kimi Räikkönen. To niełatwe zadanie, bo te mistrzostwa będą wyjątkowe jeśli chodzi o rozwój samochodów. To ostatni rok obowiązywania aktualnych przepisów: w przyszłym sezonie wchodzi opóźniona wskutek pandemii wielka rewolucja techniczna i wszystkie ekipy muszą umiejętnie podzielić swoje wysiłki pomiędzy prace nad tegorocznym autem i projektowanie przyszłorocznego.
– Będziemy przygotowywali poprawki w trakcie sezonu, ale oczywiście mniej niż zazwyczaj – tłumaczy dyrektor techniczny Jan Monchaux. – Zupełnie nowe samochody w sezonie 2022 to świetna okazja do wykonania skoku w stronę czołówki stawki. Im mniej wysiłków poświęcimy tegorocznemu samochodowi, tym więcej możemy przeznaczyć na przyszłoroczny.
Nie oznacza to jednak, że w tym roku walki nie będzie. – Musimy poprawiać się w każdym obszarze, a filozofia naszego zespołu się nie zmienia: jutro musimy wykonać jeszcze lepszą pracę niż wykonujemy dzisiaj – deklaruje szef ekipy Frédéric Vasseur.
ZOBACZ TAKŻE: Trzeci rok współpracy Roberta Kubicy i Orlenu
Pozycje w mistrzostwach świata to nie tylko prestiż, ale także wymierne premie finansowe. Nadziejami trzeba gospodarować oszczędnie – każdy zespół może snuć mocne plany, dopóki nie dojdzie do pierwszej konfrontacji na torze – ale jednocześnie warto dawać z siebie wszystko i próbować wykorzystywać wszystkie nadarzające się okazje.
– Mam nadzieję, że będziemy w stanie częściej walczyć o punkty, chociaż nie będzie to proste zadanie – szczerze przyznaje Kubica, który w tym roku będzie dzielił pracę przy Formule 1 ze startami w wyścigach długodystansowych. Pod względem harmonogramu znów będzie to napięty sezon: mistrzostwa F1 składają się z rekordowej liczby 23 Grand Prix, a inauguracja zmagań zaplanowana jest na ostatni weekend marca, w Bahrajnie. Będzie to pierwszy prawdziwy sprawdzian możliwości ekipy Alfa Romeo Racing ORLEN na tle wymagającej konkurencji.
Przejdź na Polsatsport.pl