Heynen zareagował na świetny występ Semeniuka! Co selekcjoner napisał siatkarzowi?
Kamil Semeniuk: Znaliśmy atuty Lube. Byliśmy przygotowani
Cucine Lube Civitanova – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3. Skrót meczu
Kamil Semeniuk był bohaterem ćwierćfinału Ligi Mistrzów, w którym Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała na wyjeździe Cucine Lube Civitanova. Dobra gra przyjmującego nie uszła uwadze selekcjonera Vitala Heynena. – Była wiadomość po meczu z gratulacjami i życzeniami powodzenia w kolejnym spotkaniu – przyznał w magazynie #7strefa siatkarz ZAKSY.
– Przygotowywaliśmy się do tego spotkania jak do każdego innego w PlusLidze i Lidze Mistrzów. Byliśmy gotowi na zacięty bój i taki też on był. Lube dysponuje naprawdę mocnymi argumentami, żeby z nami grać. Są bardzo mocni w polu serwisowym, co pokazali w drugim secie. Byliśmy jednak przygotowani na to, że może się zdarzyć taki set, jak ten drugi, w którym zdominowali nas zagrywką. Staraliśmy się cały czas być w grze. Nawet po przegranym secie zdołaliśmy wrócić do rywalizacji tak, jakby spotkanie dopiero się zaczynało – powiedział Semeniuk.
Zobacz także: Włoski koncert ZAKSY! Mistrz Polski ograł siatkarskiego giganta
Słynna ekipa Cucine Lube Civitanova przegrała z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (23:25, 25:14, 21:25, 21:25), a Kamil Semeniuk został uznany najlepszym siatkarzem (MVP) tego starcia. Przyjmujący skończył 14 z 24 ataków (co dało 58% skuteczności), dołożył dwa asy serwisowe i aż pięć punktowych bloków. Co podkreślali komentatorzy, kędzierzynianie w wielu akcjach wykazali się sporą cierpliwością.
– Na zajęciach często trenujemy tę cierpliwość, zwłaszcza granie o blok. Nie zawsze ma się perfekcyjne przyjęcie i atakuje się jeden na jeden, co było widać choćby w spotkaniu we Włoszech. Lube potrafi kopnąć zagrywką, ta piłka jest na szóstym, siódmym metrze i gra się na wysokich wystawach. Wówczas potrzeba trochę cierpliwości, by zagrać o blok i ponowić ten atak. Cierpliwość okazała się w tym meczu bezcenna i mamy nadzieję, że ta nasza cierpliwość zwycięży również w rewanżowym meczu w Kędzierzynie-Koźlu – przyznał przyjmujący ZAKSY.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, dzięki korzystnemu wynikowi pierwszego meczu, w drugim starciu musi urwać rywalom dwa sety, by awansować do najlepszej czwórki Europy. Rewanż w Hali Azoty zostanie rozegrany w środę 3 marca o godzinie 18.00 (transmisja – Polsat Sport).
– W rewanżu nie będziemy patrzeć na to, że są nam potrzebne dwa sety do awansu. Będziemy się starali udowodnić, że potrafimy wygrać dwukrotnie z takim zespołem jak Lube. Chcemy zgarnąć trzy punkty i jeszcze raz udowodnić, że jesteśmy mocną drużyną i w tym przypadku lepszą – zaznaczył.
Selekcjoner Vital Heynen napisał do Semeniuka po meczu, gratulując mu dobrego występu. Opiekun biało-czerwonych nie może pierwszego meczu 1/4 finału LM zaliczyć do udanych, bo jego Sir Sicoma Monini Perugia uległa na wyjeździe 0:3 Leo Shoes Modena. Być może dobra dyspozycja reprezentantów Polski grających w barwach ZAKSY nieco poprawiła mu humor.
– Była wiadomość po meczu z gratulacjami i życzeniami powodzenia w kolejnym spotkaniu. Podziękowałem i odpisałem, że również życzę powodzenia w rewanżowym spotkaniu, bo sytuację mają nieciekawą – dodał Semeniuk.
Czy znakomita dyspozycja Semeniuka zaowocuje powołaniem tego zawodnika do kadry w zbliżającym się sezonie? Siatkarz ZAKSY z pewnością zasłużył na to swoją grą. Mimo ogromnej konkurencji wśród przyjmujących, nie po raz pierwszy udowodnił, że należy do czołówki polskich zawodników występujących na tej pozycji.
Cała rozmowa z Kamilem Semeniukiem z magazynu #7strefa w załączonym materiale wideo: