Piotr Zieliński: Trzeba się skoncentrować i zająć jak najwyższą pozycję w lidze
- To jest sport zespołowy, także nie mogę być zadowolony z wyniku. Na pewno ten mecz był dużo lepszy niż ten, który rozegraliśmy w Granadzie - powiedział po spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy Piotr Zieliński. Jego Napoli pokonało Granadę 2:1. Drużynie Gennaro Gattuso nie udało się jednak odrobić starty z pierwszego spotkania. "Azzurri" pożegnali się z LE.
Reprezentant Polski zdobył pierwszego gola dla swojego zespołu. 26-latek co prawda dostrzegł pozytywne aspekty spotkania z Granadą, lecz podkreślił, że najważniejszy jest wynik, który w tym przypadku jest niekorzystny.
- Są pozytywy, ale niestety odpadamy szybko z pucharów. Teraz zostaje liga. Trzeba się skoncentrować, żeby zająć jak najlepszą pozycję i za rok wrócić do europejskich pucharów - mówił Zieliński.
ZOBACZ TAKŻE: Gigantyczna niespodzianka! SSC Napoli za burtą
Pomocnik Napoli zwrócił uwagę na fakt, że jego zespół nie może popełniać takich błędów w obronie, jak ten przy straconej bramce. Ponadto zaznaczył, że gdyby on i jego koledzy byli skuteczniejsi w drugiej połowie, sprawa awansu mogłaby rozstrzygnąć się zupełnie inaczej.
- Mamy sporo do poprawy. To nie zdarza się po raz pierwszy. Nie może być tak, że jedna wrzutka i tracimy bardzo ważnego gola, który podcina nam skrzydła. Później w drugiej połowie byliśmy w stanie odnieść okazalsze zwycięstwo. Nie udało się niestety, jest nad czym pracować - tłumaczył.
W miniony weekend "Azzurri" ponieśli ligową porażkę z Atalantą Bergamo. Po meczu władze Napoli zdecydowały o wprowadzeniu tzw. "ciszy medialnej".
- Zarząd podjął taką decyzję po meczu z Atalantą. Musimy to uszanować. To po części zależy też od nas, bo gdybyśmy wygrali mecz, to nie byłoby tej ciszy - stwierdził reprezentant Polski.
Zieliński zwrócił uwagę na kilka aspektów, które negatywnie wpływają na postawę jego drużyny.
- Brakuje nam bardzo ważnych zawodników, Mentalnie też czegoś może brakować - powiedział.
Na koniec dodał, że wciąż wierzy, że Napoli ukończy rozgrywki Serie A w czołowej czwórce.
Przejdź na Polsatsport.pl