PKO BP Ekstraklasa: Szczwany (Niewu)lis dał zwycięstwo Rakowowi
Walczący o pozostanie w ekstraklasie piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała przegrali swój pierwszy mecz w 2021 roku. W Bełchatowie ulegli trzeciemu w tabeli Rakowowi Częstochowa 0:1.
Konfrontacja walczących o odmienne cele drużyn z większą chęcią do ataków rozpoczęli aspirujący do czołowych pozycji w lidze gospodarze. Jednak bardzo dobrze spisujący się po zimowej przerwie bielszczanie skuteczni wybijali częstochowian z rytmu. W efekcie zawodnicy Rakowa mimo przewagi długo nie mogli stworzyć sytuacji bramkowej. Udało im się to dopiero w 22. minucie, kiedy po dobrej centrze, z bliska główkował David Tijanic. Strzał Słoweńca na linii bramowej zatrzymał jednak Słowak Michal Peskovic. Dla podopiecznych Marka Papszuna była to jedyna dobra okazja w pierwszej połowie.
Piłkarze Podbeskidzia nastawili się głównie na kontrataki i swojej szansy doczekali się w 28. minucie. Reprezentant Liberii Peter Wilson wygrał pojedynek z Andrzejem Niewulisem, lecz mając przed sobą jedynie bramkarza Rakowa właściwie podał piłkę w ręce Słowaka Dominika Holca.
Zobacz także: Fortuna 1 Liga: Angielski futbol w Łodzi, że Mucha nie siada! Emocje i remis Widzewa
Od mocnego uderzenia mogła rozpocząć się druga część. Tuż po wznowieniu gry goście umieścili bowiem piłkę w bramce Rakowa. Gola nie uznał jednak arbiter, uznając, że podający piłkę Karol Danielak zrobił to już zza linii końcowej.
Gospodarze dopięli swego w 53. minucie. Hiszpan Ivi Lopez kolejny raz potwierdził, że jest specjalistą od wykonywania rzutów wolnych. Jego strzał z trudem obronił Peskovic, ale przy dobitce Niewulisa z najbliższej odległości nie miał już szans. Prowadzenie Rakowa mógł podwyższyć Fran Tudor, lecz chorwacki pomocnik nie wykorzystał dokładnej centry Igora Sapały.
Podopieczni trenera Roberta Kasperczyka odważniej zaatakowali w końcowych minutach, ale to było za mało, by uniknęli pierwszej porażki w tym roku. Swoją najlepszą okazję mieli w 86. minucie, kiedy w dobrej sytuacji po zagraniu z głębi pola znalazł się Marko Roginic. Chorwackiego napastnika przed polem karnym faulem zatrzymał jednak Niewulis, a wykonujący rzut wolny Ukrainiec Serhij Miakuszko trafił w mur.
Raków Częstochowa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
Bramka: Niewulis 53
Raków Częstochowa: Dominik Holec - Kamil Piątkowski, Andrzej Niewulis, Jarosław Jach - Fran Tudor, Marko Poletanovic (89. Piotr Malinowski), Igor Sapała, Patryk Kun - David Tijanic (74. Mateusz Wdowiak), Ivan Lopez Alvarez (80. Petr Schwarz), Vladislavs Gutkovskis (89. Jakub Arak)
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Michal Peskovic - Filip Modelski, Rafał Janicki, Milan Rundic, Peter Mamic - Karol Danielak (62. Mateusz Marzec), Jakub Bieroński, Gergo Kocsis, Jakub Hora (80. Łukasz Sierpina) - Kamil Biliński (62. Serhij Miakuszko), Peter Wilson (57. Marko Roginic)
Żółte kartki: Niewulis - Danielak
Przejdź na Polsatsport.pl