Fortuna 1 Liga: Remis Korony Kielce z Chrobrym Głogów. Wielkie kontrowersje przy golach
Korona Kielce - Chrobry Głogów 2:2. Skrót meczu
Korona Kielce - Chrobry Głogów 1:0. Kontrowersja i gol Jacka Podgórskiego
Korona Kielce - Chrobry Głogów 1:1. Gol Mikołaja Lebedyńskiego
Korona Kielce - Chrobry Głogów 2:1. Kontrowersja i gol Grzegorza Szymusika
Korona Kielce - Chrobry Głogów 2:2. Gol Maksymiliana Banaszewskiego
Korona Kielce zremisowała z Chrobrym Głogów 2:2 (1:1) w meczu 18. kolejki Fortuna 1 Ligi. Do tego spotkania bardzo długo będzie się wracać wspominając błędy sędziów. Gole dla gospodarzy nie powinny bowiem zostać uznane, pierwszy padł po zagraniu ręka w polu karnym, drugi z kilkumetrowego spalonego. Głogowianie mają prawo czuć się poszkodowani i rozczarowani.
W bramce kieleckiej drużyny nastąpiła niespodziewana zmiana. Marka Kozioła w pierwszym składzie zastąpił Marcel Zapytowski, który jeszcze jesienią był graczem Apklan Resovii. Piłkarze Chrobrego najwyraźniej chcieli sprawdzić, jak czuje się debiutant, bo szybko zabrali się za ataki. Już po trzech minutach wykonywali czwarty rzut rożny, m. in. po udanych interwencjach Zapytowskiego.
Gospodarze przetrwali ten wczesny atak i sami ruszyli do przodu. W pierwszym kwadransie Korona miała dużo szczęścia, w wręcz cała furę w 15. minucie. Po kolejnym strzale i rykoszecie głogowianie byli bliscy strzelenia gola. Skończyło się na kolejnym rzucie rożnym. Po nim gospodarze wyszli z kontrą, którą strzałem i golem zwieńczył Jacek Podgórski. Problem w tym, że chwilę wcześniej ten sam zawodnik zagrał ręką we własnym polu karnym, a sędzia tego nie widział. Konta powinna być zatrzymana, a Chrobry strzelać powinien karnego.
Dwanaście minut później goście wyrównali. Marcel Ziemann popisał się pięknym podaniem do Mikołaja Lebedyńskiego, a kapitan gości strzałem z bliska pokonał Zapytowskiego. Obrona Korony w tym momencie jakby spała.
ZOBACZ TAKŻE: Fortuna 1 Liga: Angielski futbol w Łodzi, że Mucha nie siada! Emocje i remis Widzewa
Druga połowa była bliźniaczo podobna do pierwszej. Inicjatywa zdecydowanie należała do gości, ale zostali oni sprowadzeni na ziemię. Ponownie po błędzie sędziego Wajdy i jego asystenta. Po ładnej akcji Emile Thiakane zagrał prostopadle do Grzegorza Szymusika, ten wbiegł w pole karne i wcisnął piłkę do bramki. Problem w tym, że wbiegając, był na widocznym gołym okiem spalonym.
Chrobry został nagrodzony za upór w walce o co najmniej punkt. Trzynaście sekund przed upływem regulaminowego czasu gry rzut z autu w pole karne wywołał panikę w szeregach obronnych Korony. Spokojem wykazał się za to Maksymilian Banaszewski, który przejął piłkę na 10. metrze i pewnym strzałem dał gościom remis. Gorzki remis.
Korona Kielce - Chrobry Głogów 2:2 (1:1)
Bramki: Podgórski 16, Szymusik 59 - Lebedyński 27, Banaszewski 90
Korona Kielce: Marcel Zapytowski - Rafał Kobryń, Mario Zebic, Remigiusz Szywacz - Grzegorz Szymusik, Marko Pervan, Filipe Oliveira (65. Marcel Gasior), Hugo Diaz, Jacek Podgórski (72. Jakub Łukowski) - Kubilay Yilmaz (81. Jacek Kiełb), Emile Thiakane
Chrobry Głogów: Adam Makuchowski - Michał Ilków-Gołąb, Przemysław Sotlc, Mavroudis Bougaidis, Marcel Ziemann - Dominik Dziąbek 70. Dominik Pila), Robert Mandrysz (81. Jaka Kolenc), Damian Piotrowski (67. Patryk Bryła), Tomasz Cywka (81. Damian Kowalczyk), Maksymilian Banaszewski - Mikołaj Lebedyński
Żółte kartki: Zebic, Oliveira, Szywacz, Thiakane - Ilków-Gołąb, Dziąbek, Lebedyński, Bougaidis
Czerwona kartka: Lebedyński (90, za drugą żółtą)
Przejdź na Polsatsport.pl