Tomasz Łapiński: Terminarz ŁKS-u jest specyficzny
- Gdyby Odra wykazała się skutecznością, ten mecz mógłby skończyć się stratą punktu przez ŁKS - powiedział w Magazynie Fortuna 1 Ligi Tomasz Łapiński. W miniony weekend wicelider rozgrywek pokonał u siebie Odrę Opolę 2:1.
Podopieczni Wojciecha Stawowego dobrze weszli w mecz. Po 22 minutach prowadzili już 2:0. Łapiński zauważył, że może być to efekt słabej gry gości w początkowej fazie spotkania.
- ŁKS miał świetne pół godziny pierwszej połowy, ale trzeba zaznaczyć, że źle Odra grała. Odra grała daleko, łatwo traciła krycie, pozwalała na rozpędzenie się, zostawiała przestrzeń, jak chociażby przy pierwszej bramce - mówił były reprezentant Polski.
ZOBACZ TAKŻE: "Bez Kazimierza Górskiego nie byłoby Grzegorza Laty"
Druga połowa w wykonaniu łodzian była jednak dużo gorsza. Gospodarze stracili gola i do końca meczu musieli martwić się o utrzymanie korzystnego rezultatu.
- Wracają koszmary z ekstraklasy. Proste błędy, ułatwianie życia rywalom, którzy już praktycznie są na deskach - stwierdził Łapiński.
Z kolei Janusz Kudyba zwrócił uwagę na fakt, że nawet mimo słabszej drugiej części gry, ŁKS dowiózł prowadzenie do końcowego gwizdka i jest to godne pochwały.
- ŁKS potrafił się obronić. Popełnili indywidualne błędy, ale potrafili wyjść z opresji. Arek Malarz powiedział po meczu, że druga połowa do zapomnienia. Niemniej jednak druga połowa zadecydowała o tym, że ten mecz wygrali - tłumaczył.
Ciekawie dla ŁKS-u zapowiadają się nadchodzące tygodnie. Jak podkreślił Łapiński, terminarz wicelidera Fortuna 1 Ligi wygląda dość specyficznie.
- Ich terminarz jest trochę specyficzny. Mówiliśmy wielokrotnie, że z czołówką tabeli mierzą się w końcówce sezonu. Wygląda na to, że za chwilę będą mieli ciut łatwiejsze mecze. Ta tendencja z poprzedniej rundy pokazała, że dużo łatwiej grało im się z dołem tabeli - dodał.
Następnie eksperci dyskutowali o nowym nabytku łodzian - Mikkelu Ryggardzie.
Całość w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl