Paweł Zatorski: Jeszcze nic nie wygraliśmy
Paweł Zatorski: Jesteśmy w stanie postawić się najlepszym
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Cucine Lube Civitanova 0:3; złoty set – 16:14. Skrót meczu
Libero Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Paweł Zatorski był szczęśliwy po tym, jak jego zespół awansował do półfinału Ligi Mistrzów siatkarzy, ale podkreślił, że jeszcze nie ma powodu do świętowania. – Jeszcze nic nie wygraliśmy – zaznaczył.
– Tak naprawdę wywalczyliśmy awans do kolejnej fazy. Oczywiście jest to wielkie, fantastyczne osiągnięcie, ale rozgrywki - zarówno Ligi Mistrzów, jak i te krajowe - nie zostały zakończone. Możemy jeszcze wszystko wygrać, ale i wszystko przegrać – powiedział dziennikarzom po meczu Zatorski.
Zobacz także: Złoty set rozstrzygnął! ZAKSA w półfinale Ligi Mistrzów
Jego zdaniem w Hali Azoty rywalizowały w środę dwie wyrównane ekipy.
– Każdy set był wyrównany, niestety przegrany przez nas. Można powiedzieć, że to najsłodsza porażka w moim życiu. Mecz przegraliśmy, ale wygraliśmy złotego seta, co dało nam awans – dodał.
Wspomniał, że przed spotkaniem zdawał sobie sprawę, iż o awans będzie niezwykle trudno, pomimo zwycięstwa przed tygodniem we Włoszech.
– Uważam, że mieliśmy najtrudniejszego z możliwych rywali w ćwierćfinale – ocenił.
Inny zawodnik Grupy Azoty Łukasz Kaczmarek także powiedział, że to pierwszy przypadek w jego życiu, iż jest szczęśliwy po przegranym meczu.
– Wygraliśmy najważniejszą część spotkania. Myślę, że zrobiliśmy coś niesamowitego – wskazał.
Chciałby, aby w półfinale LM jego drużyna rywalizowała ze PGE Skrą Bełchatów.
– Wiadomo, że dla polskiej siatkówki lepiej, aby w czwartek wygrali bełchatowianie. Jednak na pewno będzie im bardzo ciężko wywalczyć awans po porażce u siebie z Zenitem Kazań za trzy punkty. Jednak zawsze kibicujemy naszym, Polakom – dodał siatkarz.
Po meczu do hali, gdy nie było już w niej siatkarzy, weszło kilku kibiców zespołu z Kędzierzyna-Koźla, którzy nie mogli być w niej podczas trwania zawodów. Przez chwilę głośno świętowali awans swoich pupili, m.in. śpiewali i grali na bębnie.
Przejdź na Polsatsport.pl