PGE Skra zagra z ZAKSĄ? "Mamy w sobie dużo wiary"
Wyjątkowo trudne zadanie czeka w czwartek siatkarzy PGE Skry Bełchatów, którzy aby znaleźć się w najlepszej czwórce Ligi Mistrzów w wyjazdowym meczu z Zenitem Kazań muszą odrobić straty z pierwszego spotkania (1:3). – Mamy w sobie dużo wiary – zapewnił trener Michał Mieszko Gogol.
Już przed pierwszą ćwierćfinałową konfrontacją przed drużyną z Bełchatowa było nie lada wyzwanie. Siatkarze Gogola w pojedynku z sześciokrotnym triumfatorem LM podjęli jednak walkę i rosyjskiemu gigantowi sprawili w Bełchatowie wiele kłopotów. Wystarczyło to jednak do wygrania tylko jednej partii, co oznacza, że w rewanżu w Kazaniu, żeby doprowadzić do tzw. złotego seta polski zespół potrzebuje zwycięstwa 3:0 lub 3:1.
Zwycięzca tej rywalizacji zmierzy się w 1/2 finału z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W ćwierćfinałowym rewanżu kędzierzynianie wprawdzie przegrali u siebie z ekipą Cucine Lube Civitanova 0:3, ale okazali się lepsi w tzw. złotym secie 16:14. Pierwszy mecz we Włoszech polski zespół wygrał 3:1.
Zobacz także: Złoty set rozstrzygnął! ZAKSA w półfinale Ligi Mistrzów
Bełchatowianie śledzili mecz ZAKSA – Lube:
GO @ZAKSAofficial! 💪🐝🏐#PGE #CLVolleyM @CEVolleyballCL pic.twitter.com/878RuNtTU3
— PGE Skra Bełchatów (@_SkraBelchatow_) March 3, 2021
A po spotkaniu pogratulowali ekipie z Kędzierzyna-Koźla:
Brawo @ZAKSAofficial! 🔥💪👏#CLVolleyM pic.twitter.com/EMP8LBx8Ne
— PGE Skra Bełchatów (@_SkraBelchatow_) March 3, 2021
Z pewnością chcieliby zmierzyć się z tą drużyną w półfinale. Choć odwrócenie losów dwumeczu w starciu z gwiazdami rosyjskiej siatkówki oraz Francuzem Earvinem N'Gapethem czy najskuteczniejszym w pierwszym spotkaniu Bartoszem Bednorzem wydaje się arcytrudne, w ekipie PGE Skry nikt nie traci nadziei na awans.
– Mamy w sobie dużo wiary przed rewanżem. Rzucimy na ten mecz wszystko, co mamy najlepszego. Nasz stan zdrowotny jest lepszy niż wcześniej i to napawa optymizmem – zaznaczył trener bełchatowian po środowym treningu w Kazaniu.
Gogol przyznał, że jego sztab dokładnie przeanalizował pojedynek z Zenitem sprzed tygodnia i wie, gdzie jest margines błędu, który muszą w rewanżu poprawić jego siatkarze.
– Tamtego spotkania nie udało nam się wygrać, aczkolwiek w trzech setach walczyliśmy jak równy z równym. W czwartym pękliśmy pod naporem zagrywki. Wiemy jednak, że stać nas na rywalizację z taką drużyną jak Zenit i zrobimy wszystko, żeby wygrać ten mecz – zadeklarował szkoleniowiec.
Środkowy Karol Kłos przypomniał, że w Kazaniu PGE Skra zwyciężyła w play-off LM w 2016 roku. Wówczas w Zenicie występował jeszcze obecny reprezentant Polski Wilfredo Leon, a bełchatowianie zwyciężyli 3:2.
– Przerwaliśmy wtedy zwycięską passę Zenita w tej hali. Teraz będziemy starać się napisać nową historię. Każdy set jest nową historią i tego trzeba się trzymać. Jesteśmy już po odprawie, wiemy, co mamy robić, znamy dobrze rywala – zapewnił.
Rewanż w Kazaniu rozpocznie się w czwartek o godzinie 16.00 polskiego czasu. Będzie to pierwszy od października mecz bełchatowian z udziałem kibiców, którzy mogą z trybun oglądać ligowe rozgrywki w Rosji.
Przejdź na Polsatsport.pl