Tymoteusz Puchacz: Nasza gra wygląda fatalnie
Myślę, że trzeba zacząć od tego, aby powiedzieć sobie, że to wygląda fatalnie, wziąć się w garść i poprawiać naszą grę. Nie skupiać się na wynikach tylko wrócić do tego jak kiedyś graliśmy w piłkę - powiedział kapitan Lecha Poznań, Tymoteusz Puchacz. We wtorek jego drużyna w słabym stylu przegrała 0:2 w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa.
Paulina Czarnota-Bojarska: Czy macie takie wrażenie, że właśnie przegraliście najważniejszy mecz w sezonie?
Tymoteusz Puchacz: Nasze wrażenie jest takie, że gramy słabo. Przegrywamy mecz, wygraliśmy dwa w kiepskim stylu. Teraz zagraliśmy naprawdę źle i tyle.
Wygraliście niedawno mecze derbowe, odrabialiście straty. Gdy wydawało się, że wreszcie stanie się coś dobrego, stało się coś kompletnie innego. Patrząc na ostatnie wyniki nie poprawi to atmosfery i trudniej będzie wyjść z tej frustracji, bo o tym chyba możemy już mówić.
Na pewno jest ciężko. Co mogę powiedzieć poza tym, że gramy słabo? Raków był dziś dużo lepszy od nas piłkarsko i taktycznie. My graliśmy po prostu źle.
Jesteś szczery i wiesz, że jesteś pod formą. Pracujesz mentalnie, aby to poprawić, ale to chyba nie jest łatwa sprawa.
Trudno błyszczeć na boisku gdy gramy źle. Jednostki nie wygrywają spotkań tylko zespół. Od początku sezonu nie możemy złapać formy i gramy źle.
Jesteś kapitanem, w poprzednim meczu Pucharu Polski był to Jakub Kamiński. W Was nadzieja, aby podnieść drużynę.
Myślę, że trzeba zacząć od tego, aby powiedzieć sobie, że to wygląda fatalnie, wziąć się w garść i poprawiać grę. Nie skupiać się na wynikach tylko wrócić do tego jak kiedyś graliśmy w piłkę, cieszyć się nią. Trzeba sobie jednak powiedzieć, że gramy słabo i od tego trzeba zacząć.
Przejdź na Polsatsport.pl