Robert Jocz zdradził plan Jana Błachowicza na walkę z Israelem Adesanyą
Jan Błachowicz podczas gali UFC 259 dokonał czegoś niesamowitego. Nie był faworytem, a pokonał Israela Adesanyę w niesamowitej walce i obronił pas wagi półciężkiej UFC. - Plan był taki, żeby w późniejszych etapach walki go przytrzymać na ziemi i punktować. Parę tych prostych ciosów weszło i to też zrobiło robotę - skomentował pojedynek Robert Jocz główny trener Polaka.
Dominik Durniat: Nie byliśmy świadkami legendarnej polskiej siły tylko legendarnego polskiego game planu. Rozpracowaliście rywala znakomicie.
Robert Jocz: Taki był plan, żeby w późniejszych etapach walki go przytrzymać na ziemi i punktować. Israel bardzo dobrze broni obalenia co było widać w pierwszej rundzie, kiedy Janek spróbował to kontrolnie zrobić, ale on od razu wstał. W miarę możliwości chcieliśmy kontynuować próby obalania, żeby go osłabić no i się udało.
ZOBACZ TAKŻE: UFC 259: Jan Błachowicz pokonał Israela Adesanyę!
Justyna Kostyra: Najważniejsza kwestia, co teraz trener czuje?
Ogromną radość.
Tomasz "TJ" Marciniak: Jak zapatrywaliście się na walkę w stójce, bo my byliśmy zaskoczeni, że to wyglądało naprawdę wyrównanie. Janek w niczym nie ustępował, a w technikach pięściarskich nawet przeważał. I jak jego noga?
Nikt tak naprawdę nie wie jaki Janek ma zasięg, dopóki nie stanie naprzeciwko niego. Parę tych prostych weszło i to też zrobiło robotę. Noga również była ważnym elementem tej walki, by nie dać jej wyłączyć. Jest mocno okopana, ale wytrzymała na tyle, żeby kontynuować walkę.
Przejdź na Polsatsport.pl