UFC 259: Jan Błachowicz pokonał Israela Adesanyę!
Jan Błachowicz - Israel Adesanya. Skrót walki
Jan Błachowicz na gorąco po walce: Myślałem, że Adesanya będzie szybszy
Robert Jocz zdradził plan Jana Błachowicza na walkę z Israelem Adesanyą
Jan Błachowicz (28-8, 8 KO, 9 SUB) pokonał jednogłośnie na punkty Israela Adesanyę (20-1, 15 KO) w walce wieczoru gali UFC 259. Była to pierwsza udana obrona pasa wagi półciężkiej.
We wrześniu 2020 roku Polak wywalczył pas kategorii półciężkiej, nokautując w drugiej rundzie Dominicka Reyesa. Niemal od razu rozpoczęto dyskusję, kto może być jego kolejnym rywalem. Wymieniano kilka nazwisk, lecz bardzo szybko przed szereg wysunął się Israel Adesanya. Niepokonany mistrz dywizji średniej powtarzał, że z przyjemnością spróbuje sił w wyższej wadze. Największa organizacja MMA na świecie spełniła prośby obu zawodników. Do walki doszło więc w nocy z 6 na 7 marca 2021 w Las Vegas.
Zobacz także: Petr Yan zdyskwalifikowany! Aljamain Sterling nowym mistrzem
Faworytem według większości ekspertów był niekonwencjonalny Adesanya. Po stronie Błachowicza miała być siła oraz mniejszy oktagon, po którym jego rywal nie mógłby tak swobodnie uciekać. Od początku Nigeryjczyk starał się walczyć w swoim stylu, stąd też stosował wiele kiwek oraz często trafiał w łydkę Polaka. "Cieszyński Książę" starał się atakować middle kickami i też był celny w tych akcjach. Dodatkowo, o czym regularnie przypominał mu narożnik, atakował ciosami prostymi. Akcje bokserskie robiły swoje.
Adesanya momentami przyspieszał swoje akcje i w pewnym momencie wydawało się, że zmęczenie przejmie kontrolę dla mistrzem wagi półciężkiej. Nic z tych rzeczy! W czwartej i piątej rundzie Błachowicz z łatwością potrafić obalić Nigeryjczyka. Do tego umiejętnie przytrzymał go w parterze, czym na pewno zasłużył na punkty u sędziów.
Po bardzo wyrównanej walce nadeszła chwila werdyktu. Okazało się jednak, że sędziowie widzieli to nieco inaczej, bowiem wypunktowali wysokie zwycięstwo Błachowicza (2x 49:45, 49:46). To pierwszy udana obrona tytułu mistrzowskiego w wykonaniu Polaka.
Przejdź na Polsatsport.pl