Wymowne słowa Isreala Adesanyi po walce z Janem Błachowiczem. "Jeżeli miałem z kimś przegrać..."
Israel Adesanya po 20 wygranych walkach, poniósł pierwszą w karierze porażkę. Tym, któremu udało się wygrać z utalentowanym czarnoskórym zawodnikiem został Jan Błachowicz w walce o pas mistrza kategorii półciężkiej na gali UFC 259. Przegrany z szacunkiem przyjął rezultat pojedynku.
Walka Adesanyi z Błachowiczem była bardzo wyrównana. W pierwszych rundach ciężko było znaleźć tego, który ma zdecydowaną przewagę. Dopiero w czwartej i piątej rundzie nasiliła się przewaga Polaka, który m.in. dwa razy potrafił obalić swojego adwersarza. To sprawiło, że nasz reprezentant wygrał na punkty i obronił pas mistrza UFC w kategorii półciężkiej.
Zobacz także: Dana White W SZOKU po wypowiedzi Jana Błachowicza! "Dlaczego tak pomyślał?"
Zwycięstwo Błachowicza w walce wieczoru jest o tyle cenne, że jest pierwszym zawodnikiem, który wygrał z niepokonanym dotychczas Adesanyą. Israel wypowiedział się na temat swojej pierwszej porażki podczas konferencji prasowej.
- Jeżeli miałem z kimś przegrać, to cieszę się, że akurat stało się to z Janem - przyznał otwarcie Adesanya, który jednocześnie zaznaczył, że będzie chciał wrócić do oktagonu silniejszym i na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w federacji UFC.
Przejdź na Polsatsport.pl