Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek nie wystąpią w meczu z Anglią?
Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek mogą nie wystąpić w meczu eliminacji mistrzostw świata przeciwko Anglii. Wszystko ze względu na konieczność odbycia kwarantanny po powrocie z Wielkiej Brytanii, do której zobligowana jest każda osoba wkraczająca na terytorium Niemiec. W tej sytuacji kluby Polaków mogą nie dać zgody na wyjazd obu napastników.
Ze względu na specyficzną odmianę koronawirusa występującą na Wyspach Brytyjskich, rząd Niemiec wprowadził rygorystyczne obostrzenia, obowiązujące wszystkie osoby, które wkraczają na terytorium naszych zachodnich sąsiadów właśnie z tamtego kierunku. Wszyscy muszą bowiem odbyć przymusową kwarantannę, nawet w przypadku uzyskania negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa.
ZOBACZ TAKŻE: Tour de Pologne Paulo Sousy dobiegł końca
O tym, że z niemieckim sanepidem nie ma żartów przekonał się w ostatnim czasie RB Lipsk, który był zmuszony rozgrywać mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Liverpoolowi w Budapeszcie. W innym wypadku Anglicy mogliby wziąć udział w spotkaniu dopiero po odbyciu dwutygodniowej kwarantanny po przekroczeniu niemieckiej granicy. Sprawa wyglądałaby identycznie w przypadku rewanżu na Anfield, dlatego Lipsk poprosił Liverpool o przeniesienie go również na stadion Puskas Arena w stolicy Węgier. Anglicy zgodzili się, jednak klub z Lipska zapłaci za ten przywilej niemal 2 mln euro odszkodowania na rzecz "The Reds".
W przypadku meczów kadry narodowej tak łatwo może już jednak nie być... Kluby nie mają bowiem obowiązku zwalniać piłkarzy na mecze drużyn narodowych, jeśli ich powrót będzie się równał przymusowej kwarantannie. O nieustępliwości niemieckich służb przekonał się już przecież Krzysztof Piątek, który nie mógł wystąpić w pucharowym spotkaniu Herthy BSC, ze względu na wzięcie udziału w meczu Bośnia i Hercegowina - Polska, rozgrywanego w ramach Ligi Narodów.
Trudno wyobrazić sobie, by klub z Bawarii miał się zgodzić na wyjazd Lewandowskiego, jeżeli miałoby się to wiązać z wypadnięciem go na dwa tygodnie. Zwłaszcza, że ekipa dowodzona przez Hansiego Flicka walczy o obronę trofeum Ligi Mistrzów oraz mistrzostwo kraju.
ZOBACZ TAKŻE: Nominacje dla wszystkich, czyli piękny gest Sousy
Na razie nie wiadomo, jak bardzo realna jest groźba absencji dwóch napastników w meczu zaplanowanym na 31 marca, ale ich ewentualny brak, byłby z pewnością sporym ciosem dla reprezentacji Polski.
Przejdź na Polsatsport.pl