Prezes klubu ŁKS zdradził powody rozstania z Wojciechem Stawowym
Dzień po remisie w debrach Łodzi Wojciech Stawowy został zwolniony z funkcji trenera zespołu ŁKS. Przyczynę rozstania się z 55-letnim szkoleniowcem tłumaczył w magazynie Fortuna 1 Ligi Tomasz Salski - Po analizie sytuacji z moim współpracownikiem, stwierdziliśmy, że w ostatnim czasie graliśmy tak, jak trenowaliśmy. Uważam, że pewne elementy powinny ulec zmianie - przyznał prezes klubu z Alei Unii Lubelskiej.
Początek sezonu w wykonaniu podopiecznych Stawowego był imponujący. ŁKS wygrał sześć meczów z rzędu, ponadto będąc przez dziesięć kolejek Fortuna 1 Ligi zespołem niepokonanym. Później łodzian dopadł jednak kryzys - do ligowej tabeli w kolejnych pięciu starciach dopisali zaledwie punkt.
- Trudno było mi przeanalizować końcówkę rundy jesiennej. Wszystko dlatego, że bardzo mocno dotknęła nas pandemia koronawirusa. Ciężko było szacować, na ile były to kwestie sportowe, a w jakim stopniu decydowały kwestie zdrowotne. Wówczas postanowiliśmy, że okres przygotowawczy i początek rundy wiosennej zaczniemy pod wodzą trenera Wojciecha Stawowego - przyznał.
ZOBACZ TAKŻE: Krystian Nowak: Możemy być źli tylko na siebie
Ten jednak nie był tak imponujący jak pierwsza część sezonu. "Rycerze Wiosny" odpadli z Fortuna Pucharu Polski po zaciętym starciu z Legią. Później doszła jednak porażka na ligowym podwórku z tyszanami. Zwycięstwo nad Odrą Opole i podział punktów z Widzewem nie był jednak przekonywujący dla prezesa klubu, który postanowił pożegnać się ze szkoleniowcem.
- Jak na bardzo mocną kadrę, nasz bilans nie był zadawalający. W tym wszystkim jedną ważną rzeczą było również to, że traciliśmy bramki w bardzo podobny sposób. Po analizie sytuacji z moim współpracownikiem stwierdziliśmy, że w ostatnim czasie graliśmy tak, jak trenowaliśmy. Uważam, że pewne elementy powinny ulec zmianie. Stąd taka, a nie inna decyzja - podsumował Salski.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.