Fortuna 1 Liga: Do trzech razy sztuka... Zmarnowany rzut karny i kontrowersja w Opolu (WIDEO)
Odra Opole - Widzew Łódź: Zmarnowany rzut karny i kontrowersja w meczu
Paweł Tomczyk: Nie dotknąłem piłki ręką
Do kuriozalnej sytuacji doszło w meczu 17. kolejki Fortuna 1 Ligi między Odrą Opole a Widzewem Łódź. W drugiej połowie goście stanęli przed ogromną szansą na pierwszą bramkę w spotkaniu, jednak nie wykorzystali jej... trzykrotnie.
W 54 minucie meczu Dominik Kun został sfaulowany przez Mateusza Kamińskiego. Arbiter odgwizdał rzut karny i piłkarze Widzewa stanęli przed idealną okazją na bramkę i wyjście na prowadzenie w całym spotkaniu 1:0.
ZOBACZ TAKŻE: Kary dla pseudokibiców Widzewa Łódź oskarżonych o "ustawki"
Chwilę później do strzału z jedenastki ustawił się Paweł Tomczyk. Mateusz Kuchta obronił uderzenie napastnika Widzewa, a następnie dobitkę z czterech metrów! Tomczyk spróbował jeszcze trzeci raz i trafił do siatki, jednak zdaniem sędziego było tam odbicie ręką.
Jak zauważyli komentatorzy Polsatu Sport, piłki nie dotkną Tomczyk, tylko jeden z gospodarzy. - Coś niewiarygodnego, przecież to ręka Rafała Niziołka miała kontakt z piłką. Niestety sędzia nie ma VAR-u. Fatalny błąd arbitra - skomentował Marcin Feddek.
Przejdź na Polsatsport.pl