Dramat byłego piłkarza Liverpoolu. 36-latek miał zawał serca
Niezwykle nerwowe chwile przeżywał w ostatnich dniach były piłkarz Liverpool FC Mark Gonzalez. Chilijczyk doznał bowiem zawału i trafił do szpitala, o czym za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała jego żona Maura Rivera.
Były lewy skrzydłowy między innymi takich zespołów jak Liverpool FC, Real Sociedad, Real Betis czy CSKA Moskwa dochodzi do siebie po doznanym zawale serca, o czym za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała jego żona.
ZOBACZ TAKŻE: Olbrzymia tragedia! Nie żyje 32-letni bramkarz FC Porto
"Miłości mojego życia, moja bratnia duszo, jaki szok mi zapewniłeś. Kilka ostatnich nocy było okropnych. Dni pełne niepewności były naprawdę przerażające. Piszę to, ponieważ nadal jesteś tu z nami, co sprawia, że doceniam każdą chwilę, którą spędzamy razem, rodzinę, a przede wszystkim samo życie" - napisała Maura Rivera, którą na Instagramie śledzi prawie 1,5 mln użytkowników. Żona Gonzaleza jest znaną chilijską tancerką, prezenterką telewizyjną i symbolem seksu.
Wyświetl ten post na Instagramie.
"To niesamowite, jak wszystko może się zmienić w jednej chwili. Życie może nas zaskoczyć i wystawić na próbę, ale z wiarą, siłą i nadzieją możemy wyjść ze wszystkich złych momentów. Chcę, żebyś był ze mną na zawsze, Mark" - zakończyła.
ZOBACZ TAKŻE: Tragedia na stadionie Bayernu Monachium. Tuż po meczu zmarł klubowy fotograf
Na europejskich boiskach Gonzalez występował od 2004 roku, kiedy to przeszedł z CD Universidad Católica do Albacete Balompié. Od 2005 roku występował w Liverpoolu, z którym dotarł do finału Ligi Mistrzów sezonu 2006/2007. Cały przegrany mecz z AC Milan (1:2) przesiedział jednak na ławce rezerwowych.
Z "The Reds" zdobył Tarczę Wspólnoty. Z CSKA Moskwa dwukrotnie został mistrzem kraju, a z reprezentacją Chile, w której wystąpił 56 razy (6 goli) wygrał Copa America w 2016 roku. Na początku poprzedniego roku zakończył karierę.
Przejdź na Polsatsport.pl