Francuzi znów pomijają Lewandowskiego!

Piłka nożna
Francuzi znów pomijają Lewandowskiego!
Fot. PAP
Haaland w 14 spotkaniach Ligi Mistrzów strzelił 20 goli! Takiego wejścia do Champions League nie miał nikt nigdy w historii.

Piątkowa „L'Equipe” już prorokuje: „Umarli królowie, niech żyją królowie!”. I zamieszcza bilanse w dwóch ostatnich sezonach w Champions League 20-letniego Erlinga Haalanda i 22-letniego Kyliana Mbappe na tle 33-letniego Leo Messiego i 36-letniego Cristiano Ronaldo. I wszystko fajnie, tyle, że... Francuzi zapomnieli o Robercie Lewandowskim.

„L'Equipe” to ten sam dom wydawniczy, co „France Football”. Piątkowa okładka dziennika jest jednoznaczna. „Przejmują” - głosi „L'Equipe” i na tle „Złotej Piłki” eksponuje kolorowe wizerunki Kyliana Mbappe i Erlinga Haalanda. Gdzieś w tle spoglądają czarno-białe wizerunki Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Lead tekstu głosi: „Dwa młode wilki Erling Haaland (20 lat) i Kylian Mbappe (22 lata) nie spotkają w ćwierćfinale Ligi Mistrzów ani Lionela Messiego, ani Cristiano Ronaldo. Argentyńczyk i Portugalczyk to łącznie jedenastokrotni zwycięzcy ostatnich dwunastu edycji Ballons d'Or, a teraz pozostawiają wolne pole dla młodych pretendentów”.

 

Okładka L'Equipe
Okładka L'Equipe

 

 

Pokazują to także liczby. Od momentu wkroczenia Haalanda do Ligi Mistrzów, czyli od początku sezonu 2019/20 Norweg góruje nad Mbappe, Cristiano Ronaldo i Messim. Potężenie zbudowany, a zarazem niezwykle szybki napastnik w 14 spotkaniach Ligi Mistrzów strzelił 20 goli! Takiego wejścia do Champions League nie miał nikt nigdy w historii. Mbappe stara się dotrzymać kroku, ale nie ma łatwo. W tym czasie zagrał 17 meczów i strzelił 11 goli. Z kolei Cristiano Ronaldo i Lionel Messi wystąpili zgodnie – po 14 razy i zgodnie strzelili po 8 bramek. CR7 potrzebował 160 minut na strzelenie gola w Champions League w dwóch ostatnich sezonach. Messi trafił do siatki co 150 minut. Mbappe ma dużo lepszy bilans, jeśli chodzi bramki w stosunku do minut spędzionych na boisku - radował się z posłania piłki do siatki co 116 minut. Natomiast bilans Haalanda jest fenomenalny. Gol co 54 minuty, licząc dorobek i w Salzburgu i w Borussii Dortmund.

 

Cóż, ba – wszystko fajnie, tyle, że brakuje jednego nazwiska. Owszem – nie jest tak młody, jak Haaland, czy Mbappe, ale przebija ostatnio w dyspozycji strzeleckiej Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. Chodzi rzecz jasna o naszego rodaka, Roberta Lewandowskiego. Jak można pominąć – w takim tekście - bilanse „Lewego” to się w głowie nie mieści!

 

ZOBACZ TAKŻE: Poważna kontuzja Sławomira Peszki!

 

32-letni napastnik Bayernu – od momentu wkroczenia Haalanda do Ligi Mistrzów – strzelił 19 goli w 15 meczach (15 goli w 10 spotkaniach sezonu 2019/20 i dotychczas 4 gole w 5 meczach cyklu rozgrywek 20/21). Nasz rodak przebywał na murawie 1330 minut, co oznacza, że trafiał do siatki co 70 minut. „Lewy” ma przed sobą jeszcze rewanż w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Lazio, więc może poprawić swój bilans i jeśli chodzi o liczbę goli i średnią trafienia w stosunku do minut spędzonych na murawie.

 

Dopiero na kolejnej stronie znajdujemy tekst, w którym znajduje się akapit o Lewandowskim. Co ciekawe Francuzi wyciągają cytat RL9 z wywiadu dla „France Football”, w którym nasz rodak zachwala Messiego i Cristiano Ronaldo: „Oni siedzą przy tym stole na samej górze od dawna i to czyni ich niezrównanymi... W innym razie sądziłbym, że mógłbym ich doprosić do mojego stołu”. „L'Equipe” przypomina, że przy braku elekcji w 2020 roku Polak pocieszał się repliką „Ballon d'Or” z klocków Lego. Coś czuję, że tym tylko napędzają kapitana reprezentacji Polski i supersnajpera Bayernu Monachium... 

Roman Kołtoń, Prawda Futbolu
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie