Tony Martin ucierpiał w kraksie i będzie pauzował
Czterokrotny mistrz świata w jeździe indywidualnej na czas Niemiec Tony Martin, który w kraksie na czwartkowym etapie kolarskiego wyścigu Paryż-Nicea złamał łokieć, będzie wyłączony ze startów przez kilka tygodni - poinformowała jego grupa Jumbo-Wisma.
Do upadku doszło około 35 km przed metą 5. etapu w Bollene. W jego następstwie 35-letni kolarz musiał się wycofać. W kraksie leżał także lider jego grupy i całego wyścigu Słoweniec Primoż Roglic, ale nic mu się nie stało i kontynuował ściganie.
ZOBACZ TAKŻE: Orlen Tour de Pologne Amatorów poświęcony pamięci Ryszarda Szurkowskiego
Martin miał w planach m.in. start w wyścigu Dookoła Kraju Basków (5-10 kwietnia), ale raczej nie wyleczy kontuzji do tego czasu.
- Na pewno będziemy bardzo tęsknić za Tonym w najbliższych dniach, ale nic z tym nie zrobimy. Zostało nam sześciu bardzo silnych zawodników - powiedział dyrektor sportowy Jumbo-Visma we francuskim wyścigu, były niemiecki kolarz Grischa Niermann.
Roglic do mety dotarł w zasadniczej grupie i w klasyfikacji generalnej nadal ma 35 s przewagi nad Niemcem Maximilianem Schachmannem (Bora-hansgrohe).
Wyścig zaliczany do cyklu World Tour drugi rok z rzędu odbywa się bez udziału Polaków. W edycji 2019 trzecie miejsce wywalczył w nim Michał Kwiatkowski.
Zakończenie imprezy w niedzielę.
Przejdź na Polsatsport.pl