Andrzej Stękała szczerze o relacji ze Stefanem Horngacherem. "Może mieć trochę żalu, że nie postawił na mnie"
- Myślę, że co było, to było. Idę dalej. Ja mam inne cele w życiu, podobnie jak on. Przez niego nauczyłem się wiele, bo to nie jest tak, że odsunął mnie od kadry i miał mnie gdzieś. Może mieć trochę żalu, że nie postawił na mnie bardziej. Może kiedyś pogadamy o tym - powiedział Andrzej Stękała o swoich relacjach z byłym trenerem kadry naszych skoczków, Stefanem Horngacherem.
Paulina Chylewska: Czy myślisz, że twoja historia to jest dobry materiał na film?
Andrzej Stękała: Na science-fiction tak (śmiech)
Może dokument?
Słyszałem, że mówiono, że moja historia to materiał na film, bo pokazuje, że nie wolno się poddawać i należy walczyć. Ja nie skupiam się na tym. Po zawodach wracam do domu i jestem cały czas takim samym chłopakiem. Chcę walczyć dalej i osiągać jak największe sukcesy. To jest ciężka praca i potrzeba do tego czasu.
Gdyby ktoś temu chłopakowi powiedział rok temu, że będzie brązowym medalistą mistrzostw świata w lotach i drugim zawodnikiem PŚ w Zakopanem, to co byś mu powiedział?
Powiedziałbym mu, żeby dalej walczył i trenował, bo takie chwile są nie do zapomnienia. Sezon się jeszcze nie skończył, więc jeszcze się tym tak bardzo nie cieszę. Staram się stąpać twardo po ziemi. Jest jeszcze jeden konkurs, na którym chcę dobrze się pokazać. Potem przyjdzie chwila na wspomnienia.
Zobacz także: PK w Zakopanem: Dwa zwycięstwa Ulricha Wohlgenannta w Zakopanem
Jesteś w stanie powiedzieć, który moment w tym sezonie był dla ciebie totalnie przełomowy?
Szczerze to nie ma takiego momentu w sporcie, że może być tylko lepiej. Na moim przykładzie nauczyłem się, że zawsze może być gorzej. Zawsze trzeba się starać, żeby było lepiej i wyciągać wnioski, jeżeli coś pójdzie nie po twojej myśli.
Masz żal do Stefana Horngachera, że odsunął cię od kadry?
Nie mam żalu, bo wiem jaka była moja sytuacja, jak potoczyło się moje życie i jakie błędy popełniłem. Nigdy nie będę mieć żalu do niego. Na szczęście miałem takie osoby w życiu, które nie pozwoliły mi się poddać i sprawiły, że odsunąłem ten żal. Mam zakodowane w głowie to, co bardziej pozytywne.
Nie mieliście okazji rozmawiać ze sobą. Czy chciałbyś jeszcze taką rozmowę odbyć, a może dla ciebie ten temat jest już zamknięty?
Myślę, że co było, to było. Idę dalej. Ja mam inne cele w życiu, podobnie jak on. Przez niego nauczyłem się wiele, bo to nie jest tak, że odsunął mnie od kadry i miał mnie gdzieś. Może mieć trochę żalu, że nie postawił na mnie bardziej. Może kiedyś pogadamy o tym. To jest też trochę wyolbrzymione, że strasznie nie lubiliśmy się. Miał swoją grupę, która skakała dobrze. Wiem jak wygląda życie sportowca oraz trenera, dlatego nie mam do niego żalu.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl