Jak Łukasz Kadziewicz poradził sobie na torze Ninja Warrior Polska?
Przejście toru Ninja Warrior Polska jest marzeniem wielu, jednak spełniają je nieliczni. Wśród śmiałków w trzeciej edycji pojawił się Łukasz Kadziewicz. Jak poradził sobie wicemistrz świata z 2006 roku, a obecnie ekspert Polsatu Sport?
Nie był to pierwszy start Kadziewicza w programie Ninja Warrior Polska. Wziął udział także w poprzedniej edycji, lecz zakończył swoją przygodę już na drugiej przeszkodzie.
Przed startem w tegorocznej edycji zapowiadał, że jego marzeniem jest progres. - Ambicja sportowa podpowiadała mi, że muszę zrobić wszystko, by spróbować raz jeszcze i zrobić malutki krok. Mam nadzieję, że pokonam więcej przeszkód niż w poprzedniej edycji - powiedział przed wejściem na tor.
ZOBACZ TAKŻE: Kiedy gra ZAKSA? Terminarz i plan transmisji półfinałów Ligi Mistrzów siatkarzy
Tak się jednak nie stało. Po błyskawicznym pokonaniu pierwszej przeszkody, później było już tylko gorzej. Wydaje się, że Kadziewicz wybrał nie najlepszą technikę przy drugiej przeszkodzie i po dłuższej chwili walki przegrał z grawitacją i wpadł do wody.
- Próbowałem dwa razy. Trzeba być mężczyzną i przyznać się, że do pewnych rzeczy się nie nadaję. Mam nadzieję, że kolejny siatkarz poprawi moją słabą dyspozycję - powiedział po zażyciu kąpieli w basenie Ninja Warrior Polska.
Przejdź na Polsatsport.pl