Przełomowy sezon! Pierwszy play-off w siatkarskiej ekstraklasie
Faza play-off to już stały element sezonu ligowego w polskiej siatkówce. Kiedy ten system rozgrywek po raz pierwszy pojawił się w siatkarskiej ekstraklasie i dlaczego został wprowadzony?
Po raz pierwszy siatkarski play-off rozegrano w Polsce już ponad... 30 lat temu – w sezonie 1988/89. Dlaczego wprowadzono ten system rozgrywek? By wyjaśnić przyczyny takiej decyzji władz PZPS, warto nieco przybliżyć ówczesne realia.
Zobacz także: Zasady, regulamin, terminarz fazy play-off PlusLigi
Druga połowa lat osiemdziesiątych to kiepski okres dla polskiej siatkówki. Reprezentacja z roku na rok leciała w dół światowej hierarchii, a złote sukcesy kadry Huberta Wagnera sprzed dekady były już tylko mglistym wspomnieniem.
Marazm ogarnął również rozgrywki ligowe. Przy coraz słabszym poziomie ekstraklasy, nie brakowało negatywnych zjawisk. Prasa pisała o "dziwnych" wynikach meczów, "podkładkach", a nawet - podobnie jak w piłce nożnej - o "niedzielach cudów". W atmosferze skandalu skończyły się np. mecze Legii z Wifamą, przybliżające ekipę z Łodzi do utrzymania w lidze. Podobnie komentowano rozstrzygnięcia w kilku innych spotkaniach.
"Liga stała na marnym poziomie, a już zupełnie została zeszpecona 'niespodziewanymi' rozstrzygnięciami w końcówce rozgrywek, pod którym to eufemizmem kryły się zwykle akty kupna-sprzedaży" – alarmował katowicki Sport.
Play-off po raz pierwszy
By ograniczyć tego typu praktyki, a także znacznie uatrakcyjnić rywalizację o mistrzostwo Polski, włodarze PZPS postanowili zmienić system rozgrywek. W sezonie 1988/89, po zakończeniu fazy zasadniczej, po raz pierwszy w historii rozegrano play-off. Dotyczyło to zarówno ligi siatkarzy jak i siatkarek.
Warto zaznaczyć, że siatkówka nie była pod tym względem pionierem w Polsce. System play-off wprowadzono już wcześniej w ligach hokeja na lodzie (od sezonu 1983/84), koszykówki (1984/85) czy piłki ręcznej.
Siatkarska ekstraklasa składała się wówczas z dziesięciu drużyn. Cztery najlepsze po fazie zasadniczej miały rywalizować o mistrzostwo, rozpoczynając od półfinałów (1–4, 2–3). Dwie kolejne ekipy miały zagrać o miejsca 5–6, a cztery ostatnie o utrzymanie. Z ligą żegnały się dwa najsłabsze zespoły. Rywalizacja toczyła się do dwóch zwycięstw. Pierwsze w historii polskiej siatkówki mecze play-off - w ligach kobiet i mężczyzn - rozegrano w sobotę 18 lutego 1989 roku.
Wprowadzone zmiany spotkały się z pozytywnym przyjęciem ze strony dziennikarzy i kibiców. Liczono na to, że dzięki nowemu systemowi siatkarskie rozgrywki będą emocjonujące do ostatniej piłki ostatniego meczu sezonu.
"Miejmy nadzieję, że nowy system rozgrywek ograniczy pole manewru różnym cwaniakom, układającym z góry scenariusz wielu spotkań" – pisał na łamach Przeglądu Sportowego Janusz Nowożeniuk.
Ostatni będą pierwszymi
Już ten pionierski sezon uzmysłowił kibicom, jakie atrakcje niesie za sobą rywalizacja w play-offach. Decydujące mecze niemal odwróciły kolejność w tabeli po zasadniczej części sezonu! Wygrała ją Stal Stocznia Szczecin, wyprzedzając AZS Częstochowa i beniaminka – AZS Olsztyn. Dopiero czwarte miejsce zajął broniący tytułu Hutnik Kraków.
Tymczasem w półfinałach Hutnik rozprawił się ze Stocznią w dwóch meczach (3:1 u siebie i 3:0 na wyjeździe), a w "akademickiej" rywalizacji olsztynianie byli dwukrotnie lepsi od ekipy spod Jasnej Góry. Najrówniej grająca w pierwszej części sezonu drużyna, czyli Stal Stocznia musiała zadowolić się brązowym medalem, wywalczonym po dwóch pięciosetowych bojach z AZS Częstochowa.
Mistrza wyłoniono w połowie marca. W finale doszło do konfrontacji obrońcy tytułu z beniaminkiem. W pierwszym spotkaniu Hutnik wygrał we własnej hali 3:0, ale spotkanie dostarczyło kibicom wielu emocji. Pierwsza partia trwała 35 minut, zakończyła się wynikiem 17:15, a siatkarze z Krakowa mieli w niej aż... 18 piłek setowych!
Dwa kolejne mecze rozegrano w Hali Urania w Olsztynie, a na każde z nich pofatygowało się po 5 tysięcy kibiców. W sobotę AZS w efektownym stylu rozbił Hutnika 3:0, kończąc spotkanie w 63 minuty, by dzień później wyraźnie przegrać 0:3! Czwarta drużyna ligowej tabeli sięgnęła więc po złoto mistrzostw Polski.
Gra Hutnika na przestrzeni sezonu mocno falowała, ale w play-off drużyna z Krakowa osiągnęła szczyt formy. Trener Jerzy Piwowar miał do dyspozycji wyrównany skład. Największe pochwały w decydujących starciach zbierali: Wacław Golec (uznany najlepszym siatkarzem sezonu), Andrzej Martyniuk i rozgrywający Grzegorz Wagner.
Play-off na stałe
Play-off zebrał pochlebne opinie i wkrótce na stałe wpisał się w system rozgrywek ligowych w Polsce. Co prawda w kolejnym sezonie – 1989/90 zrezygnowano z tej formy zakończenia zmagań, ale to z powodu reorganizacji rozgrywek. W 1990/91 play-off wrócił, właściwie już na stałe. Jeszcze w rozgrywkach 1994/95 próbowano powrócić do stosowanego w latach osiemdziesiątych systemu turniejowego, ale nie był to udany pomysł.
Kolejne sezony to gra o mistrzostwo w fazie play-off, choć i ta podlegała różnym modyfikacjom. Play-offy były trzystopniowe (od ćwierćfinałów), dwustopniowe (od półfinałów), a nawet jednostopniowe (tak było np. w 2016 roku, gdy dwie najlepsze drużyny w tabeli od razu zagrały ze sobą w wielkim finale).
W obecnym sezonie PlusLigi w rywalizacji play-off o mistrzostwo Polski zagra osiem czołowych klubów fazy zasadniczej. W ćwierćfinałach, półfinałach, meczu o trzecie miejsce i finale drużyny będą walczyły do dwóch wygranych meczów. Mistrza Polski poznamy 17 lub 21 kwietnia.
Przejdź na Polsatsport.pl