Bombardier: W Senegalu nie mogę przejść spokojnie stu metrów
Serigne Ousmane Dia (2-0, 2 KO), czyli popularny "Bombardier", w sobotę zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim (13-7-1NC, 8 KO) w walce wieczoru KSW 59. Przed kamerami Polsatu Sport opowiedział o tym, jaką popularnością cieszy się w swoim kraju, a także o formie przed walką z "Pudzianem".
"Bombardier" jest w Polsce od kilku dni. W środę odwiedził senegalską ambasadę, a obecny podczas jego wizyty był reporter Polsatu Sport Igor Marczak. - Jestem bardzo szczęśliwy. Polska i Senegal powinny częściej łączyć siły - powiedział Dia przed kamerami Polsatu Sport.
ZOBACZ TAKŻE: Pudzianowski - Bombardier w Koloseum! Transmisja w Polsacie Sport Extra i na Polsatsport.pl
Senegalczyk opowiedział między innymi o swojej popularności w ojczyźnie. Czy w Polsce też jest już rozpoznawalny na ulicy? - O mojej popularności świadczy to, że jak dziennikarze przyjechali do Senegalu, nie mogłem spokojnie przejść stu metrów na ulicy. W Polsce ludzie dopiero mnie poznają - zdradził.
W 2018 roku "Bombardier" zdecydował się spróbować swoich sił w MMA. Jego dotychczasowy bilans to dwie walki i dwa zwycięstwa. Teraz czeka go najpoważniejsze wyzwanie w karierze, ze względu na doświadczenie Pudzianowskiego. Przewagą Senegalczyka może być jednak jego ciężar...
- Obecnie ważę 145 kilogramów i z taką wagą chcę wejść do klatki w sobotę. Natomiast w senegalskich zapasach można ważyć nawet 160 kilogramów - dodał.
O tym, czym są senegalskie zapasy mówił Ambasador Republiki Senegalu w RP. - "Bombardier" cieszy się ogromną popularnością, bo to wielki mistrz. Dwa razy był Królem Areny w Senegalu, czyli mistrzem w laamb. Laamb to taka odmiana zapasów z elementami boksu. To nasz tradycyjny sport, który jest tak popularny w Senegalu jak piłka nożna czy koszykówka. Mogę nawet powiedzieć, że laamb jest popularniejszy - powiedział przedstawiciel Senegalu w RP.
Transmisja gali KSW 59 w systemie PPV.
Przejdź na Polsatsport.pl