KSW 59. Mariusz Pudzianowski opowiedział o relacji z Adrianem Bartosińskim: Nosiłem go na rękach!
Na gali KSW 59 doszło do emocjonalnego spotkania zawodników dwóch różnych pokoleń. Mariusz Pudzianowski i Adrian Bartosiński znajdują się na innych etapach kariery, jednak jest coś, co ich łączy. Opowiedział o tym bohater walki wieczoru.
Gala KSW 59 przeszła do historii. W walce wieczoru Mariusz Pudzianowski ubił w pierwszej rundzie Nikolę Milanovicia. Wcześniej zwycięstwo odniósł m.in. finalista programu "Tylko Jeden" Adrian Bartosiński. Obaj zawodnicy są ze sobą blisko związani, o czym opowiedział sam "Pudzian".
Zobacz także: Mariusz Pudzianowski: Myślałem, że zejdę na zawał!
Okazało się bowiem, że 44-latek wychowywał się... z ojcem Bartosińskiego. - Nie żartuję! Jego ojciec jest o sześć lat starszy, więc wychowaliśmy się na jednym podwórku. Razem jeździliśmy po zabawach i dyskotekach, a tego tutaj nosiłem na rękach. A teraz startuje ze mną na gali - opowiadał Pudzianowski w rozmowie z Igorem Marczakiem.
Bartosiński pochodzi z Rawy Mazowieckiej, podczas gdy "Dominator" jest z Białej-Rawskiej. Oba punkty dzieli od siebie ledwie 16 kilometrów.
Na gali KSW 59 Bartosiński zadebiutował w największej polskiej organizacji MMA. Mimo problemów udało mu się pokonać przed czasem Hiszpana Lionela Padillę.
Przejdź na Polsatsport.pl