Paulo Sousa chciał ściągnąć Piotra Zielińskiego do Fiorentiny
Paulo Sousa zdradził w rozmowie z Szymonem Rojkiem, że jest wielkim fanem talentu Piotra Zielińskiego. Jeszcze kiedy Sousa był szkoleniowcem Fiorentiny, chciał mieć u siebie w klubie reprezentanta Polski. - Kiedy byłem trenerem Fiorentiny, bardzo chciałem go u siebie w zespole, rozmawiałem nawet z prezesem i dyrektorem sportowym o możliwości transferu Piotra - powiedział Sousa.
Paulo Sousa był szkoleniowcem Fiorentiny od czerwca 2015 roku do czerwca 2017 roku. W tym czasie pracował z dwoma Polakami obecnymi w klubie z Toskanii - Jakubem Błaszczykowskim oraz Bartłomiejem Drągowskim. Okazuje się jednak, że Portugalczyk był fanem talentu innego polskiego piłkarza.
- Piotr Zieliński to jeden z tych polskich zawodników, których znałem najlepiej, jeszcze przed rozpoczęciem pracy z kadrą. Kiedy byłem trenerem Fiorentiny, bardzo chciałem go u siebie w zespole, rozmawiałem nawet z prezesem i dyrektorem sportowym o możliwości transferu Piotra. To jest piłkarz z całą gamą umiejętności, dzięki którym właściwie w dowolnym zespole mógłby zrobić różnicę - zdradził Sousa w rozmowie z Szymonem Rojkiem.
ZOBACZ TAKŻE: Ekskluzywny wywiad z Paulo Sousą. "Mamy dość jakości, aby wygrywać z każdym rywalem"
Ostatecznie Zieliński, który wcześniej był wypożyczony do Empoli, latem 2016 roku trafił z Udinese do Napoli za 16 milionów euro. Po ponad czterech latach spędzonych pod Wezuwiuszem jego wartość rynkowa zdecydowanie wzrosła, a jego usługami interesowały się kluby o zdecydowanie lepszej renomie niż Fiorentina. Wciąż powszechne są jednak opinie, że 26-latek nie potrafi uwolnić swojego potencjału w kadrze.
- Oczywiście istnieje różnica między grą w kadrze a w klubie, ale wierzę, że pomysł, jaki mamy na grę Zielińskiego w polskiej reprezentacji, pozwoli nam wykorzystać maksimum jego możliwości. To jest zawodnik, który powinien być cały czas w centrum wydarzeń, ale jednocześnie nie ma możliwości, by był obecny w każdej fazie przejścia z ataku do obrony i odwrotnie. Zieliński w trakcie meczu potrzebuje czasem chwili, by się zatrzymać. My jako zespół musimy mu to umożliwić, a on sam dzięki swojej inteligencji będzie wiedział, kiedy może to zrobić. Ale w zamian będziemy oczekiwali, żeby cały czas był "pod grą", w zasięgu podania od partnera - po to, by dzięki swoim umiejętnościom pomóc przenieść grę pod bramkę rywala. A tam Zieliński może swobodnie rozegrać prawą lub lewą nogą, może uderzyć - także z dystansu - co będzie ważne przeciwko zespołom głęboko broniącym się, może zaliczyć asystę z głębi pola, ze środka, ze skrzydła. Musimy dać mu przestrzeń do gry blisko bramki rywala, a on to może wykorzystać strzelając gola lub notując asystę - powiedział selekcjoner kadry.
- Widzimy w tym sezonie jak rośnie jego forma w Napoli, jakie notuje liczby bramek i asyst. Teraz powinien przenieść to na grę w reprezentacji. I wierzę, że tak będzie - zakończył Sousa.
Przejdź na Polsatsport.pl