PKO BP Ekstraklasa: Trzy gole w kwadrans! Wisła Kraków odrobiła straty
Wisła Kraków pokonała 3:1 PGE FKS Stal Mielec w domowym spotkaniu PKO BP Ekstraklasy. "Biała Gwiazda" zaliczyła wielki powrót i pomimo straty gola, zdołała się podnieść, aby zgarnąć komplet punktów.
W pierwszej połowie mecz miał wyrównany przebieg. Okresami przeważali gospodarze, ale były też dość spore fragmenty dominacji mielczan. W siódmej minucie Patryk Plewka umieścił piłkę w bramce, ale gol nie został uznany, gdyż wcześniej na spalonym był podający Łukasz Burliga.
Dwie minuty później powinno być 1:0 dla Stali. Po rozegraniu rzutu wolnego sam przed Mateuszem Lisem znalazł się Bożidar Czorbadżijski. Bułgar oddał mocny strzał z kilku metrów, lecz bramkarz Wisły popisał się znakomitą interwencją.
Miejscowi odpowiedzieli w 21. minucie, gdy z kolei Rafał Strączek sparował piłkę kopniętą przez Jeana Carlosa. Za moment po rzucie rożnym nad tuż na poprzeczką strzelił David Mawutor.
Pomocnik "Białej Gwiazdy" z Ghany jeszcze bliżej powodzenia był w 37. minucie. Huknął wówczas zza pola karnego, a piłka odbiła się od poprzeczki.
ZOBACZ TAKŻE: PKO BP Ekstraklasa: Warta Poznań lepsza od Podbeskidzia Bielsko-Biała
Na drugą połowę trener Peter Hyballa wprowadził dwóch nowych zawodników – Gieorgija Żukowa i Dawida Szota, gospodarze uzyskali lekką przewagę, ale nie stwarzali dobrych okazji strzeleckich.
Tymczasem w 60. minucie beniaminek wyprowadził kontratak. Fin Albin Granlund najpierw źle przyjął piłkę, ale potem – wobec nieporadnej postawy defensywy Wisły – podał do Grzegorza Tomasiewicza, który z bliska wpakował piłkę do siatki.
Wisła ruszyła do ataku i w 76. minucie wyrównała. Po akcji Yawa Yeboaha piłka trafiła do Kostarykanina Felica Browna Forbesa, który pewnym strzałem pokonała Strączka.
Gospodarze poszli za ciosem. W 86. minucie, w zamieszaniu w polu karnym, piłka odbiła się od ręki Marcina Flisa. Arbiter dopiero po dłuższej chwili miał okazję sprawdzić to zdarzenie na monitorze i zdecydował się na podyktowanie "jedenastki". Jej pewnym egzekutorem okazał Czech Michal Frydrych.
To załamało Stal, która już nie była w stanie zagrozić bramce Wisły. Za to w doliczonym czasie gry gola mógł zdobyć Yeboah, lecz Strączek sparował jego strzał. Za to w ostatniej akcji meczu mielecki bramkarz nie popisał się, przepuszczając niezbyt mocny strzał Stefana Savica. To był pierwszy gol Austriaka w barwach Wisły.
Wisła Kraków - PGE FKS Stal Mielec 3:1 (0:0)
Bramki: Felicio Brown Forbes 76, Michal Frydrych 88 (rzut karny), Stefan Savic 90+4 - Grzegorz Tomasiewicz 60
Żółte kartki: Wisła Kraków - Felicio Brown Forbes, Uros Radakovic, David Mawutor, Mateusz Lis. PGE FKS Stal Mielec - De Amo Perez, Albin Granlund.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Mecz bez udziału publiczności.
Wisła Kraków: Mateusz Lis - Łukasz Burliga (46. Dawid Szot), Michal Frydrych, Uros Radakovic, Maciej Sadlok - Yaw Yeboah, David Mawutor (68. Nikola Kuveljic), Patryk Plewka (46. Gierogij Żukow), Stefan Savic, Jean Carlos Silva (68. Piotr Starzyński) – Felico Brown Forbes.
PGE FKS Stal Mielec: Rafał Strączek - De Amo Perez (64. Maciej Jankowski), Bożidar Czorbadżijski, Marcin Flis - Albin Granlund, Maciej Domański (64. Andreja Prokic), Grzegorz Tomasiewicz, Mateusz Matras, Krystian Getinger - Petteri Forsell - Aleksandyr Kolew (73. Łukasz Zjawiński).
Przejdź na Polsatsport.pl