Adam Bielecki żałuje swoich słów po zdobyciu K2 przez Nepalczyków
Adam Bielecki zabrał głos w sprawie swoich wpisów na temat Nepalczyków, którzy zapisali się w historii zimowym zdobyciem K2. Z jednej strony im pogratulował, z drugiej wspomniał o używaniu tlen jako o dopingu. Rozpętał tym burzę. Z perspektywy czasu żałuje swoich słów.
16 stycznia 2021 przeszedł do historii himalaizmu. Tego dnia Nepalczycy jako pierwsi zdobyli zimą szczyt K2, co odbiło się szerokim echem na całym świecie. Wśród gratulacji pojawiły się jednak głosy na temat wejścia z tlenem, co według niektórych można potraktować jako doping.
ZOBACZ TAKŻE: "Słowa Magdaleny Gorzkowskiej są obraźliwe dla Nepalczyków"
"Gratulacje dla całej ekipy Nepalczyków na K2. Oby teraz bezpiecznie do bazy. Uprzedzając wszystkie pytania. Gra trwa nadal. Wiadomo było, że na K2 zimą da się wejść z tlenem. Dla mnie prawdziwe pytanie brzmi: Czy? Kiedy i komu uda się wejść na ten szczyt bez dopingu?" -napisał Bielecki, wywołując burzę w Internecie.
Gratulacje dla całej ekipy Nepalczyków na K2❄. Oby teraz bezpiecznie do bazy. Uprzedzając wszystkie pytania. Gra trwa nadal. Wiadomo było, że na K2 zimą da się wejść z tlenem. Dla mnie prawdziwe pytanie brzmi: Czy? Kiedy i komu uda się wejść na ten szczyt bez dopingu?
— Adam Bielecki (@AdamTheClimber) January 16, 2021
Jak zauważył w rozmowie z Onetem, nie powinien był tego pisać. - Tak, żałuję. I zdaję sobie sprawę, że moje słowa mogły zostać odebrane jako nieeleganckie. Na swoją obronę mogę powiedzieć tyle, że zupełnie nie miałem takich intencji. Wynikało to z pewnej niezgrabności w wyrażaniu własnych myśli i z ograniczeń Twittera - powiedział.
Bielecki był powszechnie krytykowany za ten wpis. Jak zauważył, zasłużył sobie na to, jednak w pewnym momencie sprawa wymknęła się spod kontroli. Krytyka przerodziła się w hejt.
- Wylało się szambo. Znalazłem się trochę w sytuacji, w której czegokolwiek bym nie zrobił, byłoby źle. Krytyka, która mnie spotkała i na którą sobie zasłużyłem, szybko przerodziła się w totalnie bezmyślny hejt i zmasowany atak. A ja poczułem, że jeżeli zacznę teraz przepraszać, to będzie, że tłumaczy się winny. (...) Dla wielu osób, które spodziewały się u mnie zazdrości, przysłowiowego bólu d..., ten tweet stanowił dowód na to, że tak rzeczywiście jest i czego bym nie zrobił, tym ludziom to się wpisało w jakąś ich wizję rzeczywistości - zauważył na łamach Onetu.
Wywiad z Magdaleną Gorzkowską na temat K2:
