Borys Mańkowski wskazał, z którym zawodnikiem KSW nie chciałby walczyć. "Unikałbym tego jak ognia"
- To pewnie będzie wyglądało tak, że Maciek będzie go gonił, a Marian będzie uciekał - tak brzmią przewidywania Borysa Mańkowskiego dotyczące najbliższej walki o pas mistrza KSW w wadze lekkiej pomiędzy Marianem Ziółkowskiem a Maciejem Kazieczką. "Tasmański Diabeł" był wymieniany w gronie potencjalnych pretendentów do tytułu, lecz w ostatnim czasie doznał kontuzji.
Uraz Mańkowskiego wymagał operacji. Jak stwierdził były mistrz KSW, kontuzji nabawił się podczas treningu zapasów.
- Robiliśmy zapasy, a to najcięższa płaszczyzna. Zerwałem co nieco w nodze. Doktor Szymon Kujawiak mnie poskładał i jestem już po rekonstrukcji. Teraz trochę czasu na rehabilitację i jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wracam - mówił 31-latek.
ZOBACZ TAKŻE: KSW 59: Bonusy rozdane!
Podczas gali KSW 59 w klatce pojawiło się kilku klubowych kolegów Mańkowskiego. Części z nich "Tasmański Diabeł" pomagał w początkowej fazie przygotowań.
- Okres przygotowawczy trwa 12 tygodni. Ja od miesiąca nie byłem tak mobilny, więc przez ten pierwszy okres im pomagałem - tłumaczył.
Na razie Mańkowski nie chce zdradzać dokładnej daty swojego powrotu do klatki. Były mistrz KSW w wadze półśredniej liczy na to, że rekonwalescencja przebiegnie sprawnie i dość szybko będzie mógł zameldować się w klatce.
- Nic nie mogę zaplanować. Każdy organizm jest inny. Mam nadzieję, że mój jest wyjątkowy i szybko to pójdzie - podkreślił.
W co-main evencie zbliżającej się gali KSW 60 Marian Ziółkowski przystąpi do pierwszej obrony mistrzowskiego tytułu w wadze lekkiej. Pas zawodnikowi z Warszawy spróbuje odebrać Maciej Kazieczko. Mańkowski podzielił się swoją opinią na temat tego, jak ten pojedynek może wyglądać.
- Obaj będą się bić w stójce. Maciek szuka nokautu, Marian wypunktowania swojego przeciwnika. To pewnie będzie wyglądało tak, że Maciek będzie go gonił, a Marian będzie uciekał - powiedział.
Co ciekawe, Kazieczko i Mańkowski w przeszłości trenowali w jednym klubie. "Tasmański Diabeł" zaznaczył, że wolałby uniknąć walki z obecnym pretendentem.
- Unikałbym tego jak ognia - skwitował.
Całość w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl