Węgry - Polska. Robert Lewandowski kontra reprezentacja Węgier. "Musimy deptać mu po piętach"
Robert Lewandowski jest zawodnikiem, na którym koncentrują się węgierscy piłkarze i media tego kraju przed czwartkowym meczem w eliminacjach mistrzostw świata. Podkreślają, że jest w życiowej formie i podczas spotkania trzeba będzie "deptać mu po piętach".
Dziennik „Nemzeti Sport” opublikował we wtorek na pierwszej stronie zdjęcie z polskiego Pałacu Prezydenckiego, na którym szef państwa Andrzej Duda wraz z małżonką przyglądają się Lewandowskiemu żonglującemu piłką. O jego odznaczeniu Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski dziennik napisał: „Co za doping!”.
Węgierski obrońca Adam Lang podkreślił na łamach dziennika, że węgierska drużyna analizuje grę Lewandowskiego. - Sztab specjalistyczny pokaże nam szczegółowe nagrania wideo z jego ruchów pod bramką. Ma on niezwykłe wyczucie do goli, jest bardzo inteligentny i w każdej sytuacji znajduje odpowiednie rozwiązanie – powiedział piłkarz.
ZOBACZ TAKŻE: Lewandowski o zamieszaniu wokół meczu z Anglią
- Uzupełniając się wzajemnie musimy być szybsi niż on i to bardzo ważne, byśmy w mgnieniu oka reagowali na jego zagrania. Musimy nieustannie utrzymywać na nim presję, deptać mu po piętach. Nawet małe okno wystarczy, żeby trafił, a tego chcemy uniknąć – dodał.
Zaznaczył, że polska drużyna reprezentuje bardzo wysoki poziom, ale także węgierski zespół pokazał, że potrafi wygrywać w podobnych spotkaniach.
Pytany o rozgrywanie meczu bez publiczności Lang odparł, że ma się wtedy wrażenie, iż jest to spotkanie kontrolne, ale plusem jest dużo łatwiejsza komunikacja na boisku.
Mecz na Węgrzech rozpocznie się o godz. 20.45, a więc już w trakcie obowiązującej od godz. 20 godziny policyjnej, kibice nie będą mogli zatem wyjść na ulice ani przed, ani po meczu.
Węgierska drużyna jeszcze do niedawna trenowała w niepełnym składzie, koncentrując się na ćwiczeniach dynamicznych i strzałach do bramki, gdyż grający zagranicą piłkarze przyłączyli się do reszty składu dopiero w poniedziałek wieczorem.
- Teraz główna rola przypadnie taktyce i będziemy się szykować już konkretnie pod polską reprezentację – powiedział pomocnik Gergoe Lavrencsics.
Dodał, że ponieważ Paulo Sousa po raz pierwszy zasiądzie na ławce trenera polskiego zespołu w meczu przeciw Węgrom. - Niczego nie możemy być pewni i dlatego przygotowujemy się na różne warianty. Będziemy mieli plany na rozgrywkę na wypadek, gdy polska reprezentacja wystawi trzech, czterech czy nawet pięciu obrońców - zaznaczył i dodał, że trener węgierskiego zespołu Marco Rossi zna portugalskich specjalistów i wie, w jakim stylu grają ich drużyny.
ZOBACZ TAKŻE: Felix Brych sędzią meczu Węgry - Polska
Media podkreślają, że w meczu nie zagra Dominik Szoboszlai z RB Lipsk, uznany za najlepszego sportowca 2020 roku na Węgrzech, gdyż wciąż leczy kontuzję. Kapitanem Węgrów będzie Peter Kalmar Gulacsi, który – jak pisze dziennik „Blikk” – jest w znakomitej formie.
Trener Rossi powiedział kilka dni temu, że polska reprezentacja jest tak dobra, że nawet remis z nią można uznać za dobry wynik. Podkreślił jednak, że węgierski zespół trenuje tak, by wygrać.
Przejdź na Polsatsport.pl