Gergo Lovrencsics: Polska zawsze będzie w moim sercu
- Polska zawsze będzie w moim sercu - przyznał po czwartkowym meczu z "Biało-Czerwonymi" zawodnik reprezentacji Węgier, Gergo Lovrencsics, który przez kilka sezonów występował w polskiej ekstraklasie w barwach Lecha Poznań.
Adam Łuczka: Czy ten mecz był dla pana podróżą sentymentalną?
Gergo Lovrencsics: Tak, grałem cztery lata w Polsce. Polska zawsze będzie w moim sercu. Dlatego ten mecz był dla mnie specjalny. Wiedzieliśmy, że Polskę prowadzi nowy trener. Przygotowaliśmy się na różne warianty. Dobrze zaczęliśmy, było już 2:0 dla nas. A później trochę się wyłączyliśmy, straciliśmy dwa gole, lecz znowu pokazaliśmy siłę. Robert Lewandowski jest jednak w bardzo dobrej formie. Jak dla mnie jest aktualnie najlepszym piłkarzem na świecie.
Czy w którymkolwiek momencie pojawiła się taka myśl, że wygraliście już ten mecz?
Nie, nie mogliśmy tak myśleć, ze przy wyniku 2:0 już wygraliśmy. Polska ma bardzo dobrych piłkarzy, grają w topowych ligach. Naszą siłą jest drużyna. Wiedzieliśmy, ze jak oddamy pole, możemy mieć problem. Szkoda, ze tak się stało, ale walczymy dalej.
ZOBACZ TAKŻE: Skrót meczu Węgry - Polska (WIDEO)
Tak jak pan wspomniał, wasza siła jest w drużynie. Zamiast polsko-wegierskiego dnia przyjaźni, który niedawno miał miejsce, to raczej było święto narodowe Węgier...
Wszyscy wiemy, że Polak i Węgier - dwa bratanki. Na boisku jednak walczymy. Przed meczem rozmawiamy, po spotkaniu też, ale każdy chce wygrać.
Przed meczem remis dla was z pewnością nie byłby. Po przebiegu tego spotkania jest jednak niedosyt?
Szkoda, że nie wygraliśmy, bo prowadziliśmy 2:0 i 3:2. Musimy wyciągnąć wnioski i zobaczymy, co wydarzy się dalej.
Przejdź na Polsatsport.pl