Węgry - Polska. Krzysztof Piątek: Wiem, czego trener ode mnie wymaga
- Robert jest inny, Arek jest inny i ja jestem inny. Ta mieszanka jest dobra - powiedział po meczu Węgry - Polska Krzysztof Piątek. Napastnik Herthy Berlin zdobył gola minutę po wejściu na boisko. Warto wspomnieć, że przez kilkanaście minut na placu gry przebywało trzech naszych napastników.
Marcin Feddek: Trener mówił o tobie, że jesteś prawdziwym killerem i że potrzebuje ciebie takiego, jak w Milanie. Wchodzisz, pierwszy kontakt z piłką i bramka.
No tak, wydaje mi się, że dobrze wszedłem w ten mecz. Dobrze się czuję na tym zgrupowaniu. Wiem, czego trener ode mnie wymaga. Czuję się dobrze i pokazałem to po wejściu.
ZOBACZ TAKŻE: Skrót meczu Węgry - Polska (WIDEO)
To było dość zaskakujące, że zostaliście w trójkę. Milik i Lewandowski byli na boisku i wszedłeś ty. Kiedy trener opowiadał o tobie, mówił, że jesteś zupełnie innym napastnikiem niż ta dwójka.
To jest pozytyw, że mamy trzech różnych napastników. Robert jest inny, Arek jest inny i ja jestem inny. Ta mieszanka jest dobra. Arek i Robert mieli grać na "dziesiątce" ja miałem rozciągać linię obrony Węgrów. To się udawało, mieliśmy dużo przestrzeni i mogliśmy stwarzać sytuacje.
Bardzo cię bolało to, jak to wyglądało w pierwszej połowie?
Na pewno, chcieliśmy zacząć dobrze te eliminacje. Pierwsza połowa nie była najlepsza, straciliśmy prostą bramkę. W drugiej połowie się obudziliśmy. Myślę, że gdybyśmy nie stracili tej trzeciej bramki, to wygralibyśmy ten mecz.
Przejdź na Polsatsport.pl