Joanna Wołosz: Od lipca zeszłego roku celowałyśmy w finał... z VakifBankiem

Siatkówka
Joanna Wołosz: Od lipca zeszłego roku celowałyśmy w finał... z VakifBankiem
fot. CEV
Carraro Imoco Conegliano zmierzy się w finale Ligi Mistrzyń z VakifBankiem Stambuł.

Włoskie Carraro Imoco Conegliano z Joanną Wołosz w składzie zmierzy się w wielkim finale Ligi Mistrzyń z VakifBankiem Stambuł. Mecz, w którym dowiemy się, która z drużyn wygra puchar prestiżowych rozgrywek, odbędzie się 1 maja w Weronie. - Od pierwszego treningu w tym sezonie w naszych głowach była turecki zespół. Od początku spodziewałyśmy się, że w finale zmierzymy się z VakifBankiem. Tak się stało - powiedziała rozgrywająca.

Marcin Lepa: Mam nadzieję, że nie znudziło się wam wygrywanie i jesteście w dobrych nastrojach po zwycięstwach z Novarą.

 

Joanna Wołosz: Muszę przyznać, że w końcu w tych dwóch ostatnich meczach poczułyśmy, że gramy lepiej niż w poprzednich spotkaniach. Wchodzimy w fazę, gdzie łapiemy formę i nasza gra jest bardziej ustabilizowana. Czekamy bardzo mocno na finał. Mamy już brązowy i srebrny medal, brakuje nam tylko złotego. To nasz marzenie. Mam nadzieję, że uda nam się je spełnić w tym roku, ale wiem, że nie będzie łatwo.

 

ZOBACZ TAKŻE: A. Carraro Imoco Conegliano w finale Ligi Mistrzyń. Joanna Wołosz najlepszą zawodniczką meczu

Co według ciebie można wykręcić z maszynki Guidettiego, żeby to złoto wreszcie zawisło na twojej szyi?

 

Od początku spodziewaliśmy się, że w finale zmierzymy się z VakifBankiem i tak się stało. Poza moją drużyną to najlepszy zespół na świecie. Cały czas to potwierdzają. W zeszłym roku pokonałyśmy ekipę ze Stambułu po zaciętej batalii 3:2. Teraz będą miały idealną okazję, żeby się zrewanżować. Wierzę, że to my po raz kolejny wyjdziemy z tego starcia zwycięsko. VakifBank jest w naszych głowach od pierwszego treningu.

 

Dzień 1 maja będzie Biało-Czerwonym świętem klubowej siatkówki. Mam nadzieję, że w Weronie będziesz mogła przekazać chłopakom z ZAKSY swoją energię.

 

Gratuluję siatkarzom z Kędzierzyna-Koźla. Po meczu VakifBanku z Busto oglądałyśmy z dziewczynami ZAKSĘ. Szczerze przyznam, że w „złotym secie” były niesamowite emocje. Od razu powiedziałam koleżankom z drużyny, że mogą kibicować tylko ZAKSIE. Jeśli nie wychodzą z mojego mieszkania. Mam nadzieję, że siatkarze dadzą mi w Weronie, swoją energię, a ja podzielę się z nimi moją.

 

NP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie