Kto jest największym bohaterem ZAKSY?
Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle 1 marca zagra w finale Ligi Mistrzów z włoskim klubem Itas Trentino. W półfinale siatkarze pod wodzą Nikoli Grbicia wyeliminowali Zenit Kazań. Kto według ekspertów jest bohaterem tego zwycięstwa? - Kamil Semeniuk był liderem w tych trudnych momentach, ale mam wrażenie, że to przeciąganie liny skończyło się na naszą korzyść, bo to był również dobry mecz Łukasza Kaczmarka czy Olka Śliwki - stwierdził Marcin Lepa.
ZAKSA znana jest ze swojej zespołowości i nie raz w tym sezonie udowodniła, że potrafi wyjść z trudnych sytuacji. - Trzeba podkreślić, że po raz kolejny MVP spotkania został Kamil Semeniuk. Był liderem w tych trudnych momentach, ale mam wrażenie, że to przeciąganie liny skończyło się na naszą korzyść, bo to był również dobry mecz Łukasza Kaczmarka czy Olka Śliwki - podsumował Lepa.
ZOBACZ TAKŻE: Tajemnica sukcesu Kędzierzyna. "W ZAKSIE najważniejsza jest... ZAKSA"
Patrząc na grę Benjamina Toniuttiego, ręce same składają się do oklasków - Francuz prowadzi tę drużynę jak taką dobrą orkiestrę, bo to widać. Z żadnego z zawodników nie rezygnuje i o nikim nie zapomina w trakcie grania. Dlatego ZAKSA jest taka groźna, że jeśli jest dobre przyjęcie, zagrożenie płynie ze wszystkich stref. Przeciwnikom bardzo trudno się w tym odnaleźć. Wiadomo, że czasem ktoś dostanie więcej piłek, ale Toniutti nad tym panuje, żeby ta dystrybucja była w miarę równa i by rywale nie mogli się w tym połapać. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla mówili po meczu z Zenitem, że gra przeciwników była bardzo schematyczna i przewidywalna, tylko skuteczność skrzydłowych z Kazania była imponująca i tutaj były problemy - stwierdził Damian Dacewicz, ekspert Polsatu Sport.
Podoba mi się współpraca Toniuttiego z Nikolą Grbiciem. Zazębiło się spotkanie osobowości spokojnych, wycofanych, trzymających nerwy na wodzy i o analitycznym podejściu - dodał Lepa. - Dla mnie Toniutti jest najlepszym rozgrywającym w PlusLidze. Uwielbiam patrzeć, jak on kreuję grę. Świetna dystrybucja, znakomite rozgrywanie pipe’a ze Śliwką - zakończyła Milena Sadurek.
