FEN 33: Kontrowersje po walce Kijańczuka. "Czuję się oszukany i okradziony" (WIDEO)
- Czuję się oszukany i okradziony - przyznał Rafał Kijańczuk, który na gali FEN 33 w kontrowersyjnych okolicznościach przegrał z Marcinem Filipczakiem.
Przypomnijmy - Filipczak zapiął gilotynę Kijańczukowi i sędzia po kilkunastu sekundach przerwał pojedynek. "Kijana" jednak nie odklepał i nie zgadza się z decyzją sędziego ringowego.
- Czuję się oszukany i okradziony. Nie dano mi szansy walki. Przerwano pojedynek z kapelusza. To nie na tym powinno polegać - przyznał zawodnik WCA Fight Team.
ZOBACZ TAKŻE: Niespodzianka! Sianos ubity przez rywala na FEN 33 (WIDEO)
Kijańczuk dodał, że zamierzał przeczekać duszenie zapięte przez rywala, żeby jego przeciwnik się zmęczył.
- Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że chciałem czekać, aż mój rywal zmęczy się gilotyną. Duszenie nie było ciasno zapięte. Nie klepałem, trzymałem rękę i ją opuściłem, bo nie chciałem się zmęczyć. Nie ma mowy o odpłynięciu. Gilotyna ma to do siebie, że jeśli nie jest zapięta, zawodnik, który ją stosuje, również mocno się męczy - powiedział.
- Jestem gotowy na rewanż, ale nie wymaże on mojej porażki - zakończył "Kijana".
Przejdź na Polsatsport.pl