UFC 260: Francis Ngannou efektownie znokautował Stipe Miocicia. Nowy mistrz kategorii ciężkiej
W walce wieczoru gali UFC 260 Francis Ngannou (16-3, 12 KO, 4 SUB) efektownie znokautował Stipe Miocicia (20-4, 15 KO) w starciu kategorii ciężkiej. Urodzony w Kamerunie Francuz odebrał tym samym Amerykaninowi mistrzowski pas UFC.
Obaj zawodnicy zmierzyli się już ze sobą na gali UFC 220 w styczniu 2018 roku i wówczas górą był Miocić. W międzyczasie Amerykanin stracił mistrzowski pas kategorii ciężkiej na rzecz Daniela Cormiera, jednak szybko odzyskał go, dwukrotnie wygrywając z legendą amerykańskiej organizacji. Rewanż z Ngannou był dla niego ósmym pojedynkiem o randze mistrzowskiej z rzędu.
UFC 260: Michał Oleksiejczuk pokonał Modestasa Bukauskasa
Już od początku było widać, że Ngannou odrobił zadanie domowe i prezentował się o wiele lepiej w każdej płaszczyźnie niż trzy lata wcześniej. W pierwszej rundzie najpierw wyprowadził szybki lewy prosty na korpus Miocicia, po czym huknął prawym sierpowym trafiając rywala w skroń. Po chwili doszło do zwarcia i posiadający chorwackie korzenie Amerykanin próbował obalić przeciwnika, jednak ten umiejętnie uciekł nogami, zaszedł rywala i zaczął rozbijać go ciosami od tyłu. Pod koniec pierwszej odsłony Ngannou wyprowadził jeszcze potężny lewy high kick, który sięgnął głowy Miocicia.
Druga runda trwała jedynie minutę, bowiem po upływie tego czasu pretendent do mistrzowskiego tytułu wyprowadził kapitalny lewy prosty, którym momentalnie "podłączył" rywala. Po chwili zmieścił jeszcze między gardę prawy podbródkowy, a później huknął lewym sierpowym na szczękę i widać było, że Miocić jest już ledwo przytomny. Sędziujący starcie Herb Dean biegł już, by przerwać walkę, ale Ngannou "profilaktycznie" grzmotnął jeszcze leżącego rywala potężnym ciosem młotkowym.
Francis Ngannou został tym samym mistrzem kategorii ciężkiej UFC. W pełni zasłużenie, ponieważ Miocić nie był w stanie zagrozić przeciwnikowi w którymkolwiek momencie walki.
Przejdź na Polsatsport.pl