Piotr Pykel o Lidze Mistrzów w Grupie Polsat: Projekt naszego studia został nagrodzony i uznany za najlepszy na świecie
- W 2019 roku zostaliśmy jako Polsat wyróżnieni na wielkim spotkaniu nadawców w Amsterdamie. Projekt naszego studia został nagrodzony i uznany za najlepszy na świecie. Było to wielkie wyróżnienie, docenienie wkładu naszej stacji. W nowym cyklu z pewnością przygotujemy niespodzianki dla widzów - wyznał zastępca dyrektora ds. Sportu w Telewizji Polsat, Piotr Pykel po tym, jak Telewizja Polsat nabyła wszelkie prawa do pokazywania przez trzy kolejne sezony w latach 2021-2024 rozgrywek Ligi Mistrzów.
Paweł Ślęzak: Radosna nowina w Polsacie się niesie. Przedłużone zostały prawa na transmisję Ligi Mistrzów w Polsacie Sport na najbliższe trzy lata. Jakie są szczegóły tych nowych praw telewizyjnych dla Polsatu?
Piotr Pykel: Jest to wielki sukces całej Grupy Polsat. Jak wiemy z historii Ligi Mistrzów, posługując się terminologią piłkarską, nawet Barcelonie jest trudniej puchar obronić niż go zdobyć. Bardzo się cieszymy, że przez kolejne trzy lata Liga Mistrzów wciąż będzie pokazywana na antenach Telewizji Polsat. Jest to bardzo dobra wiadomość dla wszystkich kibiców piłki nożnej w Polsce. Teraz jeszcze trudniej było zdobyć prawa do Ligi Mistrzów niż w poprzednim cyklu. Wszyscy bardzo się cieszymy, że wszystkie 138 meczów każdej edycji, fani będą mogli obejrzeć w Polsacie.
ZOBACZ TAKŻE: UEFA zatwierdzi w środę nowy format rozgrywek?
Czy zmieniają się godziny tych transmisji? Sporym szokiem była zmiana rozgrywania meczów na godzinę 21:00.
W tej chwili już takiego szoku nie będzie. Mecze będą pokazywane w dwóch pasmach, żeby ten creme de la creme kibice mogli zobaczyć, czyli to co jest najlepsze w europejskiej piłce. UEFA zależało, żeby była chwila oddechu między spotkaniami zakończonym w pierwszym slocie czasowym, a tym drugim. Godziny zostały lekko zmodyfikowane. Są to 18:45 i 21:00.
Dwa mecze będą rozgrywane o godzinie 18:45 i sześć spotkań o 21:00?
Taki jest plan ramowy. Oczywiście mecze rozgrywane na wschodzie (Ukraina, Rosja) mają swoją specyfikę, wówczas UEFA w takim przypadku przewiduje elastyczność.
Jeśli chodzi o inne kraje, to giganci europejscy będą mieli jakąś przewagę, jeśli chodzi o pasma transmisyjne?
To zawsze zależy od losowania i od klubów, które zakwalifikują się do rozgrywek, ale wiadomo, że po reformie UEFA, największe rynki mają zagwarantowaną liczbę drużyn. Rzecz jasna, UEFA będzie starała się zadowolić wszystkich, ale nie będzie tak, że zobaczymy "gorsze" mecze o 18:45, a "najlepsze" tylko o 21:00. Po to są dwa sloty czasowe, żeby kibice mogli sobie wybierać zwłaszcza, jeśli chodzi o rynek angielski, włoski, czy niemiecki.
Cała rozmowa z Piotrem Pyklem w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl