Anglia - Polska. Artur Wichniarek o występie Karola Świderskiego: Nie ma prawa wyjść na taki mecz
Artur Wichniarek po meczu Anglia - Polska (2:1), podzielił się z widzami swoimi spostrzeżeniami. Ekspert Polsatu Sport i były reprezentant Polski m.in. zabrał głos na temat występu Karola Świderskiego. - On nie ma prawa wyjścia na mecz z Anglią w podstawowym składzie - ocenił Wichniarek.
Były napastnik m.in. Herthy Berlin chwalił podopiecznych Paulo Sousy za pomysł na grę w drugiej odsłonie spotkania na Wembley.
- Druga połowa w wykonaniu naszego zespołu była bardzo dobra. W końcu widzieliśmy to, o co prosimy od dłuższego czasu, jeszcze za kadencji Jerzego Brzęczka. Zagraliśmy agresywniej, podeszliśmy wyżej. Akcja bramkowa, która dała nam wówczas remis wynikała z tego, że podeszliśmy wysoko i zaatakowaliśmy odważnie Anglików. Stones nie spodziewał się tego typu pressingu, bo myślał, że będziemy grać tak samo jak w pierwszej połowie, czyli maksymalnie średnim pressingiem. Zmusiliśmy Anglików do błędów i od momentu gola Kuby Modera to my prowadziliśmy grę. Wymienialiśmy między sobą podania - zauważył Wichniarek.
Zobacz także: Polscy piłkarze nie klęknęli przed meczem
Nasz ekspert odniósł odniósł się personalnie do występu niektórych naszych reprezentantów. Wichniarek szczególnie wychwalał dwóch zawodników.
- Będę upierał się po raz kolejny, że Paulo Sousa popełnił błąd przy doborze pierwszej jedenastki. Duetu Kamil Jóźwiak - Bartosz Bereszyński nie powinno się rozbijać na mecz z Anglią. Nasz skrzydłowy znowu ożywił grę po wejściu na murawę. To po akcji "Beresia" niewiele brakowało, żeby Kamil Grosicki doszedł do sytuacji strzeleckiej. W drugiej połowie pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę - chwalił były napastnik.
Z kolei Wichniarek skrytykował decyzję Sousy o wystawieniu w pierwszym składzie Karola Świderskiego. Jego zdaniem taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.
- Dlaczego znowu musimy kombinować z ustawieniem? Świderski nie ma prawa wyjścia na mecz z Anglią w podstawowym składzie. Obojętne jest w tej sytuacji, co możemy powiedzieć o tym chłopaku. Jest utalentowany, owszem, ale gol strzelony z Andorą nie predysponuje go do gry przeciwko Anglii w wyjściowej jedenastce. Skoro graliśmy cofniętym pressingiem, to do czego byli potrzebni nam dwaj napastnicy. Powinien grać sam Krzysztof Piątek w pierwszej połowie - zaznaczył nasz ekspert.
Przejdź na Polsatsport.pl