Kto sięgnie po Lukaku? Na razie to główny bohater eliminacji

Piłka nożna
Kto sięgnie po Lukaku? Na razie to główny bohater eliminacji
Fot. PAP
Romelu Lukaku strzelał w ostatnich dziesięciu eliminacyjnych spotkaniach, w sumie 14 goli

Choć przeciwko Białorusi w ogóle nie podniósł się z ławki, Romelu Lukaku jest jednym z największych wygranych startu eliminacji mundialu. W reprezentacji Belgii zebrał już 59 goli w 91 meczach, a o jego transfer biją się cztery europejskie potęgi.

Belgia pokonała Białoruś aż 8:0, mimo że na boisko w ogóle nie weszli Kevin De Bruyne, Dries Mertens, Alexis Saelemaekers i właśnie Lukaku. Gole strzelone zarówno Walii jak i Czechom dają jednak 27-letniemu napastnikowi miejsce wśród gwiazd początku kwalifikacji do mistrzostw świata.

 

Oczywiście można dyskutować, czy na tytuł ten nie zasłużył bardziej Serb Aleksandar Mitrović (pięć goli w trzech meczach), Turek Burak Yilmaz (cztery trafienia) lub nasz Robert Lewandowski (trzy bramki), ale to o Belgu mówi się najgłośniej, choćby wobec wzmożonych dyskusji o jego rychłym odejściu z Interu Mediolan. Wśród chętnych wymienia się cztery kluby – trzy z Wysp (Manchester City, Manchester United i Chelsea) oraz Barcelonę.

 

Lukaku zachwyca, bo choć przy wzroście grubo ponad 190 cm i dość solidnej wadze, potrafi naturalnie wiele. Ma przyjemny dla oka, ale fatalny w skutkach dla rywala balans ciała, trudno go przewrócić, odepchnąć lub choćby wytrącić z równowagi. Do tego jest piekielnie skuteczny, niezależnie od tego czy mowa o klubie, czy o reprezentacji.

 

ZOBACZ TAKŻE: Liga Mistrzów przez kolejne trzy sezonu w Polsacie Sport

 

Dla Belgów strzelał w ostatnich dziesięciu eliminacyjnych spotkaniach, w sumie 14 goli. W swoich 16 ostatnich występach był zaangażowany w 23 gole, na co złożyło się 19 bramek i cztery asysty. Ostatnie 31 meczów to 36 trafień i tak bawić można się jego liczbami bez końca. W Interze odzyskał wreszcie radość z gry. Dzięki specjalnej diecie i porzuceniu włoskiego makaronu zrzucił kilkanaście kilogramów, stał się napastnikiem niemal skrojonym na obecne, pełne fizycznej walki w polu karnym czasy.

 

W mediolańskich barwach, tak jak w kadrze, w sumie trafił 59 razy, ale potrzebował na to jedynie 85 spotkań. To daje mu niespotykaną dotąd średnią 0,69 gola na mecz, podczas gdy w Manchesterze United osiągał 0,43, w Evertonie 0,52, w West Bromwich Albion 0,44, w Anderlechcie 0,41, a dla Chelsea nie trafił ani razu. Ten sezon to 34 klubowe spotkania, 25 goli i siedem asyst. Do tego reprezentacyjne siedem spotkań (wliczając jesienne w Lidze Narodów), siedem goli i asysta.

 

Szaleństwo wokół Belga rozkręca się więc na dobre. Kibice zastanawiają się, czy już jest najlepszym napastnikiem na świecie, ale jeśli jeszcze nie, to jak niewiele brakuje mu, by zdetronizować wielkich snajperów. W mediach społecznościowych kibice wymyślili nawet sondę na najlepszych piłkarzy TOP 5 lig w Europie.

 

W dość dużej próbie wytypowali innego Belga de Bruyne na największą gwiazdę Premier League, Lewandowskiego na giganta Bundesligi, Leo Messiego – LaLiga, Kyliana Mbappe – Ligue1, a Serie A właśnie Lukaku. Tak, to nie pomyłka, oznacza to, że nie boski Cristiano Ronaldo z Juventusu, który odpadł niedawno z klubem z Ligi Mistrzów, a w reprezentacji rzucił w sobotę kapitańską opaską, kiedy arbiter nie uznał mu gola, a właśnie rosły Belg jest teraz najlepszym piłkarzem na Półwyspie Apenińskim.

 

Gdzie Belg trafi ostatecznie? Ma ważny kontrakt do 2024 roku, ale władze Interu z pewnością rozpoczną rozmowy, jeśli w grę będzie wchodzić gigantyczna kwota. Może właśnie dlatego kilka dni temu mediolańscy bossowie odrzucili możliwość porozumienia się z będącą w kryzysie finansowym Barceloną.

 

Jeśli Katalończycy sięgną po znaczące wzmocnienia, to szukać będą raczej wśród piłkarzy bez ważnej umowy. To dlatego wymienia się w ich kontekście Memphisa Depaya, Georginio Wijnalduma czy Sergio Aguero. Choć piłkarsko Lukaku z pewnością odnalazłby się w preferowanym przez Ronaldo Koemana ustawieniu 1-3-5-2, jaki funkcjonuje na co dzień w Interze.

 

Niemal na pewno odpada też opcja powrotu na Old Trafford. Tam Lukaku wiodło się świetnie, ze zdobyciem tytułu najlepszego klubowego strzelca przez dwa sezony, aż do momentu, kiedy Jose Mourinho nie zmienił Ole Gunnar Solskjaer. Norweg preferował Anthony’ego Martiala, to wtedy Lukaku zaczął szukać innego kierunku. Choć trzeba przyznać, że teraz przydałby się MU jak nigdy. Teraz, kiedy nie wiadomo co z kontraktem Edinsona Cavaniego, a odejść może także Martial.

 

Najbardziej prawdopodobny wydaje się transfer do Chelsea, który również byłby powrotem. Wtedy jednak Lukaku był na progu kariery, dopiero uwydatniał swoje walory. The Blues nie są chyba do końca zadowoleni z przyjścia Timo Wernera, do końca kariery niedaleko ma przecież Olivier Giroud. Tyle że u Thomasa Tuchela Lukaku jest ponoć opcją alternatywną dla Norwega Erlinga Haalanda.

 

Tym samym docieramy do sedna sprawy i retorycznego pytania, czy Lukaku najbardziej nie pasowałby do The Citizens, skąd odejdzie Aguero, a gdzie w środku pola występuje partner z reprezentacji de Bruyne. Do tego nad wszystkim czuwa Pep Guardiola, szkoleniowiec, który jest niemal gwarantem tego, że wydobywa z każdego piłkarza wszystkie jego atuty. Niewykluczone, że Lukaku stałby się jeszcze lepszy, jeszcze bardziej uniwersalny. Pytanie, co na to sam Belg, co na to sam Inter?

Przemysław Iwańczyk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Gruzja - Grecja. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie